tag:blogger.com,1999:blog-43215552029978494552024-03-13T01:28:35.052+01:00Każda miłość jest innaklaudyś http://www.blogger.com/profile/04893868008335837872noreply@blogger.comBlogger14125tag:blogger.com,1999:blog-4321555202997849455.post-80329926429500963432015-03-01T17:42:00.000+01:002015-03-01T17:42:00.688+01:00Rozdział 12 „… Nie pozwól mi się w nim zakochać…”<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<b><span style="font-family: inherit;">Jasmine </span></b></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;"> Wysiadłam z samochodu pod cmentarzem w Coventry. Lucas
zaciągnął mnie do rodzinnego miasta. Wyjął z samochodu kwiaty i znicze.
Najpierw odwiedziliśmy grób rodziców, a później Willa. Sześć lat unikałam tego
miejsca. Zapaliłam znicz i spojrzałam na brata.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- Luc nie pozwól
mi się w nim zakochać- poprosiłam brata.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- W kim? W Louisie?- Pokiwałam twierdząco głową. – Mała,
ale ty się już zakochałaś.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- Wiem.- Podniosłam się i do niego przytuliłam.- Nie chcę
tego. Tak bardzo się boję.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- Nie masz czego. – Obejmując mnie ramieniem prowadził w
stronę bramy.- On chciałby, żebyś była szczęśliwa. </span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- Jestem szczęśliwa.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- Nie Jas, ty nie jesteś szczęśliwa. Żyjesz unikając
jakiegokolwiek ryzyka. – Spojrzał na mnie.- Nie możesz być wiecznie sama. </span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- Ale mi jest dobrze samej.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- Jasmine Rosali Black mnie nie okłamiesz. Gdyby było ci
dobrze samej w życiu byś go do siebie nie dopuściła.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- On sam się wepchał do mojego życia. Z każdym tak robi.-
Luc roześmiał się wsiadając do samochodu.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- Muszę podziękować temu facetowi. – Walnęłam go po głowie
i ruszyłam z parkingu.- Patrz mama Willa.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- Muszę wracać do pracy.- Nie spojrzałam w kierunku,
który on wskazywał.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- Uciekasz.- Oparł głowę o zimną szybę. – Nigdy nie
będziesz mogła ruszyć dalej jeżeli nie napiszesz zakończenia starego rozdziału.
</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- O co ci chodzi?- spytałam zjeżdżając na parking.-
Zamknęłam ten rozdział. Wyjechałam i zaczęłam żyć na nowo.</span></div>
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- Ty uciekłaś.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- Uciekłam, bo nie chcę o nim pamiętać, tylko to zawsze do mnie wraca.- Wysiadłam z samochodu.- Wracaj sobie do Londynu.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- Jas, nie wygłupiaj się.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- Daj mi święty spokój. </span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">Wsadziłam ręce w kieszenie swojego wiosennego płaszcza i poszłam w kierunku dworca. Patrzyłam na rozkład pociągów. Najwcześniej do Londynu mogłabym wrócić koło ósmej wieczorem. Wyjęłam telefon i zadzwoniłam do Louisa.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- Hej skarbie- uśmiechnęłam się słysząc jego głos.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- Dałbyś radę po mnie przyjechać?</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- Gdzie?</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- Do Coventry.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- Będę za jakieś dwie godziny.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">Zaszłam do restauracji nie daleko. W skupieniu popijałam kawę i czekałam na Louisa. Drzwi się otworzyły, a do środka weszła mama Willa. Spojrzała na mnie zaszokowana.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- Jasmine Black- powiedziała podchodząc do stolika.- Nie widziałam cię od pogrzebu mojego syna.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- Przeniosłam się do Londynu, proszę pani.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- Mówiłam ci, żebyś mówiła mi po imieniu.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">Reszta czasu oczekiwania na Louisa minęła mi na przyjemnej rozmowie z mama Williama. Przerwał nam mój telefon.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- No to gdzie dokładnie mam podjechać.- Podałam mu dokładny adres, zapłaciłam z kawę, pożegnałam się z Marii i wyszłam na zewnątrz. Tylko chwilę czekałam na Louisa. Zaparkował swoim sportowym autem pod samą restauracją. Wysiadł, a ja natychmiastowo znalazłam się w jego ramionach.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- Nie widziałeś mnie tylko cały dzień.</span></div>
<div class="MsoNoSpacing">
</div>
<div class="MsoNoSpacing">
<span style="font-family: inherit;">- Ale tęskniłem kochanie.- Pocałował mnie w usta i wsiedliśmy do samochodu. </span></div>
<div>
<br /></div>
</div>
klaudyś http://www.blogger.com/profile/04893868008335837872noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4321555202997849455.post-60806905610633231382013-11-25T20:56:00.002+01:002013-11-25T20:56:29.776+01:00Rozdział 11 "...Cześć siostrzyczko..."<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Siedzieliśmy na przeciwko siebie i w milczeniu jedliśmy śniadanie przygotowane przez Louisa. Żadne z nas nie kwapiło się do rozmowy. sprzątnęłam po sobie brudne naczynia.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Muszę jechać do szpitala- powiedziałam kończąc kawę.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Jas usiądź na chwilę- poprosił mnie Louis. Grzecznie spełniłam jego prośbę.- Ta noc... To co się zdarzyło do niczego cię nie zobowiązuje. Jesteśmy dorosłymi ludźmi. Możemy dalej się przyjaźnić.- Widziałam ból w jego oczach. Sama też mogłam stwierdzić, że ta noc zmieniła wszystko. Nie chciałam wracać do punktu wyjścia.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Cofanie się jest nie w moim stylu. Daj mi kilka dni, poukładam sobie wszystko.- Wstałam z krzesła i ukucnęłam na przeciwko niego.- Ciągle łapię się na tym, że chcę więcej.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Co cię powstrzymuje?</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Strach- odpowiedziałam.- Strach przed tym, że jak zażądam więcej stracę to co mam, że stracę ciebie.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Czyli boimy się tego samego. </span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> W jednej chwili znalazłam się na stole. Louis przyciskał mnie do drewnianego blatu i zachłannie całował.Nie byłam mu dłużna, oddawałam każdy pocałunek z taką samą żarliwością. Moje dłonie padały jego umięśniony tors. Zamknęłam oczy delektując się każdym dotknięciem, smakując doznania. Nie mogłam złapać oddechu, a moje serce biło z niewyobrażalną prędkością. Nagle drzwi mojego mieszkania się otworzyły. Oderwaliśmy się gwałtownie od siebie. Nadal leżąc na stole z niedowierzaniem patrzyłam na Lucasa stojącego na moim progu.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Cześć siostrzyczko - powiedział wchodząc do środka. Swój wojskowy worek rzucił na podłogę. Wpadłam mu w ramiona.- No wiesz długo mnie nie było, ale myślałem, że masz inne zajęcie.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Idiota- zupełnie zapomniałam o Louise.- Pieprzony idiota. wiesz jak ja się o ciebie martwiłam. Co ja tutaj przeżywałam?</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Na pewno dobry seks- zaśmiał się mój brat.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Wiem, że żyjesz więc możesz już wyjść.- Odwróciłam się do niego plecami.- Na co czekasz?</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Jas nie miałem jak się odezwać. Wszystko ci wyjaśnię, ale najpierw ty mi przedstaw tego chłopaka.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Jestem Louis.- Odezwał się mój przyjaciel.- Jasmine ja już pójdę. </span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Młody nie zapomnij ubrań.- To jedno zdanie rozładował całe napięcie.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Ja muszę jechać do szpitala. Przyjechaliśmy moim autem, więc się odwiozę.- Odwróciłam się w stronę Lucasa.- A ty posadź swój tyłek i nigdzie go nie ruszaj do wieczora. Później się z tobą policzę. </span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Złapałam Louisa za rękę i poprowadziłam go do sypialni. Z jednej z szuflad wyjęłam mu t-shirt Lucasa, bo jego koszula była we krwi. Starałam się nie patrzeć jak zakłada ciuchy.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Właściwie mamy jeszcze kilka minut.- Tym razem to ja zaatakowałam jego usta. Louis szybko zorientował się w nowej sytuacji. Złapał mnie za tyłek i podniósł do góry. Owinęłam nogi wokół jego pasa. Wplotłam palce w jego włosy przyciągając go jeszcze bliżej siebie. Całowaliśmy się dopóki nie zabrakło nam oddechów.- Teraz ja idę się ubrać. - Z szafy wyjęłam jakieś ciuchy i zniknęłam w łazience.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Wzięłam szybki prysznic. Ubrałam się w <a href="http://img3.stylowi.pl//images/items/o/201212/stylowi_pl_moda-damska_2447862.jpg" target="_blank">czarne rurki i beżową bluzkę z cekinami</a>. Wysuszyłam włosy i na boso wróciłam do sypialni. Z szafy wyjęłam czarne botki na obcasie. Wzięłam jeszcze swoje dokumenty i czarny płaszcz.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Możemy iść- odezwałam się do Louisa.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Działasz jak błyskawica.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Lata praktyki. Lubie sobie posapać, a do pracy muszę wstać o szóstej rano.- Uśmiechnęłam się do niego.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Przemierzałam szpitalny korytarz, od ścian echem odbijały się stukot moich obcasów. Na swój dzisiejszy strój założyłam tylko biały fartuch. Teoretycznie miałam dzisiaj wolne. Zanim trafiłam do sali Harry'ego musiałam zajrzeć do dyżurki i sprawdzić jego badania.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Wow- odezwała się Alex.- Ty jednak nosisz coś innego niż fartuch.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Tak. Czy to aż takie dziwne?- Nie czekałam na jej odpowiedź tylko sięgnęłam po kartę Harry'ego.- Parametry w normie, wybudził się już- mruczałam pod nosem, a moja przyjaciółka kiwała głową potwierdzając moje słowa.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Fachowa robota. Chłopak będzie żył.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- To dobrze. Nie lubię tracić pacjentów.- Stwierdziłam.- W moim gabinecie jest cała szuflada czekolady.- Alexandra była w szóstym miesiącu ciąży i czekoladę mogła jeść kilogramami.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Kocham cię normalnie.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Uśmiechnęłam się i wyszłam. Szybko trafiłam na OIOM. Zamieniłam parę słów z pielęgniarką i weszłam do sali Stylesa.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Mam nadzieję, że nie napracowałam się na marne?- zapytałam.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Chciałem rzucić, ale oni tak łatwo nie odpuszczają- powiedział słabo.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Zanim zdążyłam cokolwiek mu odpowiedzieć, do sali wpadł Louis. Widziałam jego uśmiech, który pojawił się na ustach. Ze mnie przeniósł swoje spojrzenie na Harry'ego. </span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Ty głupi gówniarzu...- warknął, ale przed dalszą reprymendą powstrzymałam go wzrokiem.- Teraz tylko spróbuj wziąć, a sam poślę cię na tamten świat.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Chcesz zepsuć moją koronkową robotę.- Wszyscy się roześmialiśmy. Harry z grymasem bólu złapał się za brzuch.- Daj spojrzę na rany.- Chłopak się nieco speszył.- Wiesz jestem lekarzem.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><br /></span></div><hr/> No i napisałam następny, chociaż nie wiem czy zasłużyliście. Ktoś to wogóle czyta?
klaudyś http://www.blogger.com/profile/04893868008335837872noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-4321555202997849455.post-76769786721038527172013-11-17T20:04:00.001+01:002013-11-25T20:09:54.178+01:00Rozdział 10 "...Już dobrze..."<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><b><i>Louis</i></b></span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Wróciłem do domu. Pisząc sms'y z Jas wszedłem po schodach. Lubiłem spędzać z nią czas, nawet te krótkie chwile między jej operacjami. Musiałem uważać, aby się w niej nie zakochać. Ledwo pozwoliła mi na przyjaźń. Na nic więcej z jej strony nie mogłem liczyć. Zdziwiły mnie przetwarte drzwi. Wszedłem do środka. Zamarła patrząc na nieprzytomnego Harry'ego. Krew rozlewała się na jasnych panelach. Zatrzymałem się na chwilę, ale kolejny sms od Jas mnie obudził zadzwoniłem po pogotowie i wybrałem numer na pogotowie. Po rozmowie z sanitariuszami zadzwoniłem do Jasmine.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Jas on się wykrwawia.- Mój głos drżał, a ręce miałem całe we krwi.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Kto?</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- No Harry. Znalazłem go.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Zadzwoniłeś na pogotowie? Weź jakąś szmatę i przyłóż do rany. Mocno trzymaj, żeby się nie wykrwawił.- Zrobiłem jak kazała.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><b><i>Jasmine</i></b></span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Przyszykowałam wszystko na przyjazd karetki. Na izbę wjechały nosze. Spojrzała na Louisa, który szedł za sanitariuszami i podeszłam do Harry'ego, a ze mną reszta lekarzy. Louis stał bezradny na środku.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Niech ktoś zaprowadzi go do mojego gabinetu- rozkazałem jednej ze stażystek.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Dopiero teraz miałam okazję przyjrzeć się ranom chłopaka. Zamknęłam oczy próbując odgonić niechciane wspomnienia. Stałam nad nim niezdolna wykonać, żadnego ruchu.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Może wezwę kogoś innego?- zapytała Alex.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- A jest ktoś lepszy niż ja?</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Weszłam do swojego gabinetu. Po dwunastu godzinach łatania wnętrzności Harry'ego jedyne o czym marzyłam to sen. Zapaliłam światło i na kanapie spostrzegłam Louisa. Z zamkniętymi oczami opierał się o poduszki na kanapie. Zupełnie o nim zapomniałam.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Co z nim?- zapytał cicho.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Połatałam go, ale nic więcej nie mogę powiedzieć. Wszystko się okaże.- Przysiadłam na brzegu biurka i wpatrywałam się w niebieskie oczy Louisa.- Mogę kazać komuś odwieźć cię do domu.- Na jeansowej koszuli malowała się wielka plama krwi.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Jesteś samochodem?- Pokiwałam twierdząco głową.- Chodź odwiozę cię.- Złapał mnie za ręce i poprowadził w stronę drzwi.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Ale ja...</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Powinnaś odpocząć, pójść spać i zjeść coś porządnego. Jesteś na nogach więcej niż 16 godzin.- Nie powiedziałam już nic tylko pozwoliłam się mu prowadzić. Usadził mnie na miejscu pasażera, a sam zajął miejsce kierowcy. Pojechaliśmy. Zaprowadził mnie pod same drzwi.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Może napijesz się herbaty?- zapytałam podchodząc do zlewu w kuchni. Odkręciłam ciepłą wodę i zaczęłam myć ręce. Przymknęłam oczy i wspomnienia, z którymi tak długo walczyłam opanowały cały mój umysł. Próbowałam zmyć z rąk krew, której na pewno na nich nie było. Poczułam jak ktoś mnie obejmuje. Okręciłam się w ramionach Louisa. Czoło oparłam o tors Louisa. </span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Już dobrze- powiedział cicho głaszcząc mnie po włosach.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Nigdy nie będzie dobrze. To zawsze będzie we mnie. Za każdym razem kiedy trafia się taka osoba jak Harry i to wszystko wraca.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Nie płacz, nikt nie jest wart twoich łez.- Podniosłam głowę do góry i spojrzałam w jego oczy. Utonęłam w tym jego oceanie.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Chcę zapomnieć.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Mój głos przypominał skrzek żaby, tak był zachrypnięty od płaczu. Louis pochylił się do przodu i w delikatnej pieszczocie pocałował mnie w usta.Od tak dawna nikt nie całował mnie w ten sposób. Moje serce stanęło, a w płucach zabrakło powietrza. Pozwoliłam prowadzić mu się w stronę sypialni. Drżącymi palcami odpinałam guziki poplamionej koszuli. Po kilku, jak dla mnie za długich chwilach, tkanina leżała na podłodze. Palcami badałam umięśniony tors chłopaka. Przez głowę zdjął ze mnie bawełnianą bluzkę z długim rękawem. Jego dłonie wędrowały wzdłuż mojego ciała. Złapał mnie w tali i gwałtownie przyciągnął do siebie. Czułam jego ciepły na swojej szyji. Przygryzł płatem mojego ucha. Jego dłonie powędrowały do brzegu niebieskich spodni. Kucał zsuwając z moich nóg niebieski materiał. Leżałam na łóżku i poddawałam się jego czułemu dotykowi. Czułam się jak rażona piorunem. Oddychałam z trudem próbując się otrząsnąć. Patrząc mi w oczy z największą delikatnością zagłębiał się w moim wnętrzu. Zbudził moje serce, które jak dotąd było uśpione.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Obudziłam się sama, co było dla mnie szokiem. Nie wiem czemu chciałam obudzić się w jego ramionach. Wstałam z łóżka i z jednej z szuflad wyjęłam koszulkę Luca. Przeciągając się weszłam do kuchni. Ku memu zdziwieniu Louis w samych bokserkach stał przed kuchenką i coś gotował. Podeszłam do niego i objęłam go od tyłu.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Dziękuję- szepnęłam.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Nie ma sprawy.- Poczułam coś w głębi serca, patrząc w jego oczach. Jego spojrzenie było inne, bardziej czułe. Czułam, że ta jedna noc zmieniał między nami wszystko.</span></div>
klaudyś http://www.blogger.com/profile/04893868008335837872noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4321555202997849455.post-12839857627955412322013-11-08T18:43:00.001+01:002013-11-08T18:43:33.077+01:00Rozdział 9 "...No weź uśmiechnij się..."<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><b><i>Jasmine</i></b></span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Przechodziłam przez tłum imprezowiczów. Od głośnej muzyki bolała mnie już głowa. Dawno nie imprezowałam, zmieniłam się. Wolałam książki od głośnej muzyki. Teraz także mnie irytowała. Podeszłam do szklanych drzwi prowadzących na balkon. Złapałam za klamkę i wyszłam na zewnątrz. Dobrze, że alkohol rozgrzewa. O balustradę opierał się Harry. Palił i byłam w stu procentach pewna, że to nie są tylko papierosy. Przed chwilą kłócił się z Louisem. Ustałam obok niego. Patrząc w jego rozszerzone źrenice doskonale wiedziałam na czym polega problem.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- To nie pomaga- stwierdziłam.- Później jest jeszcze więcej problemów niż na początku.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Skąd ty możesz wiedzieć? Nasza święta lekarka brała?</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Nie raczej patrzyłam jak to świństwo niszczy człowieka- odpowiedziałam, łamiąc swoją najświętszą zasadę, nigdy nie wracać do przeszłości.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Nawet jakbym chciał z tym skończyć, nie mogę.- W jego głosie było słychać strach, jakby się bał, że to nie minie.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Możesz. Jesteś na bardzo dobrej pozycji. Masz przyjaciół, którzy z chęcią ci pomogą.- Chciałam już odejść, bo było mi zimno.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Oni mnie już przekreślili- stwierdził smutny.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Nie prawda Harry.- Posłałam mu szeroki uśmiech i wróciłam do środka.- Masz jego, a on nie pozwoli ci się stoczyć.- Tych słów już nie usłyszał.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><i><b>Lucas</b></i></span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Szedłem już bardzo długo, słońce paliło niemiłosiernie. W oddali zobaczyłem samochód. Byłem na otwartej przestrzeni i nie miałem gdzie się ukryć. Żadnej broni, wyrok śmierci miałem już napisany. Pogodzony z własną śmiercią stawiałem krok za krokiem posuwając się na przód. Terenówka zatrzymała się przede mną.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Ej ty mówisz po angielsku? - zapytał mnie jeden z nich.- Kim jesteś?</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Jestem starszym sierżantem brytyjskiej armii Lucas Black.- Jak umierać to tylko pod własnym nazwiskiem. Ku mojemu zdziwieniu obaj mi zasalutowali.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Panie sierżancie szukamy pana od dawna. Proszę wsiadać.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Jednak dotrzymam obietnicy. Z ulgą zająłem miejsce w samochodzie. Dostałem wodę. Nie wiedziałem gdzie ci dwaj mnie wiozą. Zatrzymali się w jakiejś bazie wojskowej. Zaprowadzili mnie do swojego przełożonego. Zasalutowałem przed oficerem.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Proszę siadać, pokonał pan masę kilometrów.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Moi ludzie? Co z nimi?</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Gdybym ja miał takich ludzi jak pan. Część jest już w Londynie. Brakowało nam pana i kaprala Stars.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Kapral nie żyje.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Wiemy. Mamy zamiar poinformować żonę.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Czy ja mógłbym panie oficerze zrobić to sam? Obiecałem Matto... kapralowi, że to zrobię. Musiałem go zostawić, przynajmniej chcę dotrzymać obietnicy.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Oczywiście. Zbada pana nasz lekarz. Za jakieś dwa tygodnie powinien pan być w domu.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><b><i>Louis</i></b></span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Siedzieliśmy w szpitalnym bufecie i piliśmy kawę. Na tylko tyle mogłem ją namówić. Siedziała na krześle wzrokiem utkwionym gdzieś w ścianę popijała niesłodką kawę. Myślami była daleko od krzesła na którym siedziała<i>. </i>Smutek bił od niej na kilometr. </span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- No weź uśmiechnij się-poprosiłem.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Nie mam ochoty, ani żadnego powodu.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Powiedz mi co się stało, może jakoś pomogę.- Zawahała się na chwile zanim cokolwiek powiedziała.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Mój brat jest w wojsku, nie miałam od niego żadnych wiadomości. Nie odzywa się całe pół roku.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Będzie dobrze, zobaczysz. Jak nic pewnie niedługo stanie w twoich drzwiach.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Mam nadzieję.- Ani trochę nie poprawił się jej humor.- Tak bardzo się o niego martwię.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- No już dobrze.- Wstałem ze swojego krzesła i podszedłem do Jas. Mocno ją przytuliłem. Miała w sobie tyle smutku, nikt chyba nie wycierpiał co ona. Odkrywałem kawałek po kawałku, próbując jakoś jej pomóc, wrócić jej szczęście.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><br /></span>
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><br /></span></div>
<hr/> Boże, ale długo mnie tutaj nie było. Czeka ktoś jeszcze na rozdział? Mam nadzieję, że tak. Jutro, a najpóźniej w niedzielę będę miała dla was niespodziankę.
klaudyś http://www.blogger.com/profile/04893868008335837872noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-4321555202997849455.post-19672227657450891662013-09-07T16:40:00.000+02:002013-09-07T16:40:41.746+02:00Rozdział 8 "... Jedna kawa..."<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><b><i>Dwa tygodnie później</i></b></span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><b><i>Louis</i></b></span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Nie mogłem zapomnieć, o tych smutnych niebieskich oczach, o pięknym uśmiechu na jej ustach, o brzmieniu jej głosu. To było śmieszne, przecież ja tylko raz z nią rozmawiałem. Harry zawiózł mnie do szpitala. Grzecznie nosiłem ten durny, mało wygodny kołnierz przez całe dwa tygodnie. Szyja, która bolała mnie od jakiegoś czasu, przestała boleć. Siedziałem w poczekalni i czekałem aż pojawi się pani doktor Jasmine Black. W końcu ją zobaczyłem. Szła smutna i bawiła się wisiorkiem na swojej szyji.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Dzień dobry pani doktorko- powiedziałem podchodząc do niej. Wisiorek był para nieśmiertelników. Spojrzałam na mnie i lekko się uśmiechnęła.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Widzę, że pana nigdy nie opuszcza dobry humor.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Święta nie długo. Jak tu się nie cieszyć.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Zapraszam do gabinetu. Zobaczymy czy z pana szyją lepiej.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Zrobiła mi jakieś tam badanie i powiedziała, że jestem zdrowy. Zdjęła kołnierz i pożegnała.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Pani doktorko- krzyknąłem za nią.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Tak.- Odwróciła się do mnie.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Da się pani wyciągnąć na kawę.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Może innym razem- powiedziała z uśmiechem.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Będę próbować.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><b><i>Jasmine</i></b></span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Nie wiedziałam, że Louis mówił na poważnie. Co dziennie przez ostatnie dwa tygodnie, próbował zaprosić mnie na kawę. Miałam tylko dzisiaj dyżur na rano. Jakoś wszyscy uparli zapraszać mnie gdzieś. Nowy chirurg też próbował mnie gdzieś zaprosić. Właśnie próbowałam się ładnie wymigać, kiedy zobaczyłam Louisa.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Nie mogę z tobą nigdzie wyjść bo jestem umówiona.- Z daleka pomachałam dla Louisa. Lepsza kawa z nim, niż z tym staruchem. Szybko się pożegnałam i pobiegłam w stronę chłopaka.- Ratujesz mi życie.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Czyli jednak pójdziesz ze mną na kawę.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Tylko jedna kawa.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Siedzieliśmy w małej kawiarence i popijaliśmy gorącą czekoladę. Przy nim uśmiech nie schodził mi z twarzy. Odprowadził mnie do domu. Nawet dorobiłam się jego numeru telefonu. </span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieeJJhcFRbcotwFYqPvYFWgI8n-u_rnNDJL2WoZqqGnrG-dfUU8kuUG3nBUMvO_xmbk7IYm6QxF8zvDDjgpAzmxp8MMAwGlGeTDWnSWrtVO_GStFW7pgFu9QTdiERAnRbK3SDo0RKQ5K5B/s1600/12.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="308" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieeJJhcFRbcotwFYqPvYFWgI8n-u_rnNDJL2WoZqqGnrG-dfUU8kuUG3nBUMvO_xmbk7IYm6QxF8zvDDjgpAzmxp8MMAwGlGeTDWnSWrtVO_GStFW7pgFu9QTdiERAnRbK3SDo0RKQ5K5B/s320/12.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Sylwestra planowałam spędzić sama w domu, przy wini i dobrym filmie. Louis mi na to nie pozwolił. Stałam w bieliźnie w swoim pokoju. Dłonią przejechałam po białym materiale. Dawno tak się nie ubierałam. Założyłam białą sukienkę na jedno ramie i czarne szpilki. Dobrałam do tego biżuterie i gotowa czekałam na Louisa. Miał po mnie przyjechać.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><b><i>Lucas</i></b></span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Razem z moim podwładnym ukrywaliśmy się w ruinach jakiegoś domu. Był młodszy ode mnie o jakieś dwa lata. Ranny w nogę za daleko nie mógł nigdzie iść. Od jakiegoś miesiąca się ukrywamy po takich domach. Dzisiaj Nowy Rok. Tęskniłem za moją siostrą. Z kieszeni mundury wyjąłem jej zdjęcie. Uśmiechała się do mnie z fotografii</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Dziewczyna?- zapytał Matt.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Młodsza siostra. Obiecałem jej, że wrócę.- Pierwszy raz dopuściłem do siebie myśl, że mogę zginąć.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Ja mam żonę. Jest w trzecim miesiącu ciąży.- Matt podniósł się na rękach do pozycji siedzącej.- Panie sierżancie mam prośbę. Jak zginę mógłbyś czasem zobaczyć co u nich. Mieszkają w Londynie.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Nie zginiesz. Dowiozę cię w jednym kawałku.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Nie oszukujmy się. Umrę tutaj. Proszę mi obiecać.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Obiecuję.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Z kieszeni wyjął kawałek papieru i długopis. Zapisał coś i podał mi go. Okazało się, że to fotografia pięknej blondynki. W chwili kiedy do moich rąk trafiła fotografia usłyszeliśmy samolot. Obaj wiedzieliśmy, że zaraz obaj zginiemy.</span><br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsRypzI2sYcPVSi6HgxDJ_PLkIIdYeh-1b9LG_jZ2wmxXpF6p03SRD9LHg4qISeT-RhLq2uxlZFW-h2hdnR2bhxMZph-VUvFIKH2_Ud0KUtCG2ZQOsyQ-EP9iMJorJg3NgeBYskiEB62oU/s1600/z9594086O.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="206" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsRypzI2sYcPVSi6HgxDJ_PLkIIdYeh-1b9LG_jZ2wmxXpF6p03SRD9LHg4qISeT-RhLq2uxlZFW-h2hdnR2bhxMZph-VUvFIKH2_Ud0KUtCG2ZQOsyQ-EP9iMJorJg3NgeBYskiEB62oU/s320/z9594086O.jpg" width="320" /></a><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Uciekaj. Obiecałeś siostrze, że wrócisz.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Nie chciałem go posłuchać. Nigdy nie zostawiłem żadnego żołnierza. Jeszcze raz spojrzałem na fotografię. Świst spadającej bomby. Biegłem ile sił w nogach. Z oddali widziałem ogień, a później dym.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Zaopiekuję się nimi- powiedziałem.</span><br />
<br /></div>
<hr />
Tan wyszedł mi krótszy, ale mam nadzieję, że się wam podobał. Mile widziane komentarze i do następnego.</div>
klaudyś http://www.blogger.com/profile/04893868008335837872noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-4321555202997849455.post-56384027835394558372013-08-24T09:13:00.001+02:002014-10-11T21:39:18.674+02:00Rozdział 7 "...Pani doktorko..."<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><b><i>Jasmine</i></b></span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><i> </i>Siedziałam przy wysepce i patrzyłam na parujący kubek kawy<i>. Dzisiaj czeka mnie nocny dyżur na izbie. Nie za bardzo je lubię, bo w nocy trafiają się najczęściej pijacy. Dla mnie to było bezsensowne upijać się do takiego stanu, żeby trafić do szpitala. Wizję kolejnych śmierdzących i obrzyganych ludzi przerwał mi dzwonek do drzwi. Zerwałam się z wysokiego krzesła i pobiegłam otworzyć. W drzwiach stał listonosz. Strasznie się cieszyłam, bo czekałam na list od Luc'a. Jest na misji w Afganistanie i nie miałam od niego żadnych wiadomości. Bardzo się o niego martwiłam. </i></span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><i>- To z armii- powiedział listonosz podając mi dużą i grubą kopertę.</i></span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><i> Podpisałam kwitek i drżącymi palcami odebrałam przesyłkę. Położyłam ją na wysepce i zastanawiałam się czy na pewno chcę wiedzieć co jest w środku. Chyba wolałam żyć w niewiedzy. Pozostawiłam ją na blacie w kuchni i zabrałam się za sprzątanie. Co wchodziłam do kuchni mój wzrok wędrował na prostokątna kopertę. W końcu ją otworzyłam. Ze środka wypadły nieśmiertelniki na metalowym łańcuszku. Wyjęłam kartkę ze środka. Z całego listu zrozumiałam tylko jedno słowo ZAGINĄ. Siedziałam na podłodze i płakałam. Tylko dwa razy w życiu byłam w takim stanie. Po śmierci rodziców oraz przed pogrzebem Willa.</i></span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><b><i>6 Lat wcześniej</i></b></span><br />
<span style="font-family: inherit;"> <i> Rano jak wstałam myślałam, że nie mam więcej łez do wypłakania. Ubrana w koszulkę Willa, która była przesiąknięta jego zapachem zeszłam na dół do kuchni. Spojrzałam na drzwi lodówki i widząc nasze wspólne zdjęcie znowu zaczęłam beczeć. Usiadłam na podłodze i chowając twarz w dłoniach wylewałam kolejne potoki łez. Ktoś pogłaskał mnie po włosach. Wtuliłam twarz w pierś Lucasa.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i> Patrzyłam na swoje odbicie w lustrze. Blade policzki podkreślone czarnymi ciuchami. Niebieskie oczy bez żadnego wyrazu. Wzięłam głęboki oddech i po kilku chwilach wypuściłam powietrze z płuc. Powtórzyłam tę czynność jeszcze raz i znowu i znowu. W końcu się uspokoiłam. Założyłam czarne kozaki i płaszcz.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i> Mocno ściskając rękę Louisa stałam na cmentarzu razem z resztą ludzi. Jest zimno, pada śnieg. Jest mi niedobrze. Po prostu czuję, jak wszystkie wnętrzności wywracają mi się na drugą stronę. Puściłam dłoń Lucasa i wycofałam się do tyłu. Po chwili zaczęłam biec między nagrobkami. Trochę ciężko biega się w butach na obcasie, ale nie zwalniam. Płuca bolą mnie od nadmiernego wysiłku i zimnego powietrza, ale zatrzymuję się dopiero przed domem. Otworzyłam drzwi i pobiegłam na górę. Do walizki zaczęłam pakować wszystkie swoje rzeczy.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- Co ty do cholery wyprawiasz?- zapytał Luc.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- Pakuję się. Nie mogę tutaj zostać.</i></span><br />
<i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><b>Louis</b></span></i><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Niepotrzebnie ciągnęli mnie do tego szpitala. Przecież nic takiego sobie nie zrobiłem. Może trochę kręciło mi się w głowie. Harry podtrzymywał mnie z jednej strony, a Zayn z drugiej. Jak małe dziecko wsadzili mnie na tył do samochodu. Pojechaliśmy do szpitala.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Chłopaki nic mi nie jest- jęknąłem zatrzymując się przed wejściem. </span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Nic ci nie zaszkodzi jak zbada cię lekarz- stwierdził Liam.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Weszliśmy na izbę. Rozejrzałem się po poczekalni. Na plastikowych krzesełkach siedzieli pijani ludzie. Usiadłem na jednym z krzeseł, a Harry obok mnie. Odchyliłem głowę do tyłu i aż jęknąłem z bólu. Otworzyłem oczy i dostrzegłem przed sobą piękną dziewczynę.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Harry jednak coś mi jest. Mam zwidy widzę anioła.- Harry tylko się zaśmiał.- Jej mogę dać się nawet pokroić</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- To chyba nie będzie konieczne- stwierdziła ta piękna doktorka.- Pił pan coś?</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Nie, jak prowadzę to nie piję. Naprawdę nic mi nie jest.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- To stwierdzę ja. Co się stał?- zapytała. Wstałem z krzesła i poszedłem za nią.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Wracałem do domu i pies wyskoczył mi na drogę. Chciałem go ominąć, ale jest strasznie ślisko przypierdoliłem we własną bramę wjazdową.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Usiądź na tym łóżku.- Wykonałem jej polecenie, a dziewczyna zniknęła za jakimiś drzwiami. Po chwili wróciła. Poświeciła mi latarką po oczach i zadała kilka pytań.- No dobra teraz jedziemy na tomografie.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Niechętnie usiadłem na wózku i pojechaliśmy. Lekarka nic się nie odzywała. </span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Pani doktorko, a co mi jest?- zapytałem.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Podejrzewam wstrząs mózgu, ale tylko taki lekki. </span><br />
<span style="font-family: 'Courier New', Courier, monospace;">- To dobrze, że lekki- zaśmiałem się.- Na pewno jest gorzej z moim autem.</span><br />
<span style="font-family: 'Courier New', Courier, monospace;">- Nie leczę samochodów.</span><br />
<span style="font-family: 'Courier New', Courier, monospace;">- A to wielka szkoda. Mój samochód też miałby przyjemność z oglądania pani.</span><br />
<span style="font-family: 'Courier New', Courier, monospace;">- Widzę, że poczucie humoru pana nie opuszcza.</span><br />
<span style="font-family: 'Courier New', Courier, monospace;">- Nigdy.</span><br />
<span style="font-family: 'Courier New', Courier, monospace;"> Zatrzymaliśmy się przed jakimiś drzwiami. Wjechaliśmy do środka.</span><br />
<span style="font-family: 'Courier New', Courier, monospace;">- Będziesz musiał położyć się na tym łóżku i nie ruszać się przez 20 minut. </span><br />
<span style="font-family: 'Courier New', Courier, monospace;">- Mam tam leżeć w środku?</span><br />
<span style="font-family: 'Courier New', Courier, monospace;">- Tak, to jakiś problem?</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Nie.- Przecież nie przyznam się przed kobietą, że się boję. Grzecznie położyłem się na łóżku.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Będę za ścianą. Jest tutaj mikrofon więc w razie co mów. Za każdym razem jak się ruszysz to trzeba zacząć od nowa.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Rozumiem.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Leżałem. Próbowałem się nie ruszać, ale mi nie wychodziło. Dla uspokojenia nuciłem sobie pod nosem.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Louis masz się nie ruszać, śpiewanie też się do tego zalicza.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Mam klaustrofobie, to mi pomaga.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Dobra, a jak ktoś inny by śpiewał też ci pomoże?</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Tak.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><b><i>Jasmine</i></b></span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Nie wierzę, że to robię. Rozejrzałam się po gabinecie myśląc nad piosenką. Mój wzrok padł na choinkę. Przypomniałam sobie jedną ze świątecznych piosenkach. Zamknęłam drzwi i zaczęłam śpiewać do mikrofonu.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/NuHaRW79-FM?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Pierwsze Boże Narodzenie</span></i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Które aniołowie ogłosili</span></i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Było obchodzone przez ubogich pasterzy</span></i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Na polach, gdy leżeli</span></i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Na polach, gdzie leżeli</span></i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Strzegąc swoich trzód</span></i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">W pewną chłodną zimową noc</span></i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Która była taka głęboka</span></i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Boże Narodzenie, Boże Narodzenie,</span></i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Narodził się Król Izraela</span></i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Patrzyli oni w górę</span></i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">I widzieli gwiazdę</span></i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Świecącą na wschodzie</span></i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Daleko ponad nimi</span></i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">I oświetlała ona ziemię</span></i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Wspaniałym światłem</span></i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">I świeciła tak</span></i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Zarówno w dzień jak i w nocy</span></i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Boże Narodzenie, Boże Narodzenie</span></i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Narodził się Król Izraela</span></i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Narodził się Król Izraela</span></i></b></div>
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Przez całe dwadzieścia minut śpiewałam kolędy. W końcu badanie się skończyła. Przyjrzałam się skanom i razem z Louisem wróciliśmy na izbę. Poszłam po kołnierz i recepty.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- To dla mnie?- zapytał.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Tak.- Podeszłam do niego i zapięłam mu kołnierz.- Masz w tym chodzić przez dwa tygodnie i przyjmować te leki.- Podałam mu receptę.- Za dwa tygodnie masz przyjść do mnie na kontrol.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Jasne pani doktorko. </span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Ze śmiechem kazałam wyprowadzić sanitariuszowi Louisa. Lekki uśmiech wkradł się na moje usta. Jakoś lepiej upłynęła mi reszta nocy.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><br /></span></div>
<hr />
Dodałam nowych bohaterów.
</div>
klaudyś http://www.blogger.com/profile/04893868008335837872noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-4321555202997849455.post-22248674014569149792013-08-12T15:47:00.001+02:002014-10-11T21:36:51.451+02:00Rozdział 6 "...To znowu się zaczyna"<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<b><i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Jasmine </span></i></b><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><i> Lucas od dwóch miesięcy jest w wojsku. Często rozmawiamy przesz Skype. Ja od miesiąca chodzę na uczelnię. Bardzo się z tego cieszę. Z Will'em dzieje się coś niedobrego. Podejrzewam najgorsze. Chciałam wierzyć, że to tylko moje wyobraźnia, ale co raz dostawałam nowe dowody. Mój chłopak zrobił się nadpobudliwy, ciągle był rozdrażniony, a nawet agresywny.</i><i><br /></i></span><br />
<i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Siedziałam na swoim łóżku i płakałam po kolejnej kłótni. Z dnia na dzień bałam się go coraz bardziej. Drzwi mojego pokoju się otworzyły. William podszedł do łóżka, na którym siedziałam. Przerażona przesunęłam się w sam kont.</span></i><br />
<i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Maleńka przepraszam- powiedział cicho.</span></i><br />
<i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Will zwykłe przepraszam nie pomoże. To znowu się dzieje. </span></i><br />
<i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Co takiego?</span></i><br />
<i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Nie udawaj. Ja to widzę. Ty znowu bierzesz. Jesteś taki sam jak wtedy.</span></i><br />
<i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Przepraszam- powiedział i wyszedł.</span></i><br />
<i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Przytuliłam się do poduszki i zaniosłam się jeszcze głośniejszym płaczem. To wszystko było nie tak.</span></i><br />
<b><i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">GRUDZIEŃ</span></i></b><br />
<i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Od dwóch miesięcy nie maiłam żadnych wiadomości od Williama. Starałam się funkcjonować normalnie. Właśnie wracałam ze świątecznych zakupów. kiedy rozdzwoniła się moja komórka. Byłam pewna, że to Lucas bo czekał na mnie w domu. Zdziwiona przez kilka chwil wpatrywałam się w zdjęcie i imię na ekranie. Drżącymi palcami odebrałam telefon.</span></i><br />
<i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Will- powiedziałam.</span></i><br />
<i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Jeżeli chcesz jeszcze zobaczyć swojego kochasia to przyjdź za godzinę do starej fabryki przy cmentarzu- usłyszałam nieznajomy szorstki głos.</span></i><br />
<i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Lucas zaparkowała przy cmentarzu. Uparł się, że pojedzie ze mną. Powoli szliśmy w stronę fabryki. Byliśmy już praktycznie na miejscu kiedy znowu zadzwoniła moja komórka.</span></i><br />
<i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Naciesz się jego widokiem.- Tylko tyle powiedział zanim się rozłączył.</span></i><br />
<i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Spojrzałam w kierunku fabryki i zobaczyłam Willa. Zaczęłam biec. Przed fabryką pojawił się jeszcze ktoś. Usłyszałam strzał. Chciałam biec jeszcze szybciej, ale Luc złapała mnie w tali i trzymał. Próbowałam się wyrwać. Krzyczałam i biłam go pięściami.</span></i><br />
<i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Puść mnie!!- Usłyszałam kolejny strzał, a później odjeżdżający samochód.</span></i><br />
<i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Uścisk Lucasa się rozluźnił. Wyrwałam się i pobiegłam w tamtą stronę. Leżał na ziemi. Krew plamiła na szkarłatno śnieg. Klęczałam na ziemi próbując zatamować krwotok. Podniósł dłoń i dotknął mojego policzka zostawiając na nim ślad krwi.</span></i><br />
<i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Mój anioł- powiedział słabo. Chciałem z tego wyjść. Dać nam jeszcze jedną szansę.</span></i><br />
<i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Będą miliony szans.</span></i><br />
<i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Nie będzie. To przegrana sprawa.</span></i><br />
<i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Nic ci nie będzie. Zaraz przyjedzie karetka.</span></i><br />
<i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Kocham cię.</span></i><br />
<i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Zamknął oczy, a jego klatka piersiowa unosiła się coraz wolniej. Dłoń, która ciągle dotykała mojego policzka bezwładnie opadła na zimny śnieg.</span></i><br />
<i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Will nie możesz mi tego zrobić- powiedziałam uciskając jego klatkę piersiową.</span></i><br />
<i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Przyjechała karetka. Lucas siłą odciągnął mnie od ukochanego. Patrzyłam jak sanitariusze wykonują te sam czynności co ja przed chwilą.</span></i><br />
<i><span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Nie wiem jakim sposobem wróciłam do domu i jak znalazłam się pod prysznicem. Nie wiedziałam co się dzieje wokół mnie. Patrzyłam jak krew wraz z wodą spływa po moim ciele</span></i><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><i><br /></i>
Otworzyłam oczy i spojrzała na swoje nagie ciało, nie było na nim ani śladu krwi. Zakręciłam gorąca wodę i wyszłam z kabiny. Owinęłam się ręcznikiem.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">- Jasmine miałaś do tego nie wracać- powiedziałam do siebie.- To było dawno. Nie wracaj do tego piekła.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Dokładnie się wytarłam i przebrałam się w ciemną koszulkę z napisem "British army", oczywiście ukradzioną dla mojego brata, oraz czarne bawełniane spodenki. Ciemne włosy zebrałam w kok na czubku głowy. Tak ubrana poszłam do salonu i czekałam na pizzę. Byłam strasznie zmęczona po dyżurze.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"> Od wydarzeń z pod fabryki minęło sześc lat, Ja jestem rezydentką na chirurgii w Londyńskim szpitalu, Lukas starszym sierżantem w Brytyjskiej armii, a Will ma piękną płytę nagrobną na cmentarzu w Coventry. Starałam się nie wracać do tego. Jakoś mi się udawało do tej pory. Wszystko przez tę dziewczynę. Dzisiaj trafiła do szpitala dziewczyna postrzelona tak samo jak Will. W brzuch i klatkę piersiową. Umarła mi na stole.</span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><br />
<i><br /></i>
<i><b><br /></b></i></span></div>
<hr />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;">Macie tu kolejny rozdział. Następny dodam dopiero gdzieś za tydzień bo odwiedzam ciocię, później mam chrzciny i mam ograniczony dostęp do komputera. Tu nie ma wifi ;(. Dość tego mazania się. Mile widziane komentarze i do następnego.
</span></div>
klaudyś http://www.blogger.com/profile/04893868008335837872noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4321555202997849455.post-16155230709143030142013-08-06T15:57:00.000+02:002013-08-06T15:57:45.875+02:00Rozdział 5 "...Proszę uważaj..."<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<b><i>Jasmine</i></b><br />
<i> Wakacje powoli dobiegały końca. Chodziłam po księgarni kupując podręczniki, zeszyty i długopisy. Wykreślałam kolejne pozycje z mojej listy. Luc z Will'em poszli zaopatrzyć się w alkohol na imprezę pożegnalną. Lucas za tydzień wyjeżdża. Postanowiłam, że kupię sobie coś do czytania. Z półki wzięłam interesującą mnie książkę. Kupiłam od razu trzy części.</i><br />
<i> Stałam przed księgarnią z masą ciężkich toreb. Czemu książki muszą tyle ważyć? Czekałam na tych dwóch przygłupów. Ich jak gdzieś posłać to jak po śmierć. W końcu zobaczyłam William'a z papierosem w ręku. Nienawidziłam jak palił. Bałam się, że może wrócić do starych nawyków, do tego cholernego nałogu. Odepchnęłam od siebie dręczące mnie myśli.Nim się obejrzałam oboje szliśmy w stronę samochodu.</i><br />
<i>- Co wy księgarnie obrabowaliście?- zapytał Luc.</i><br />
<i>- Wy pewnie monopolowy- odgryzłam się.- Ja muszę kupić sobie coś na wieczór. Jedźcie do domu i wszystko przygotujcie.</i><br />
<i> Jako, że jestem kobietą nie kupiłam tylko jednej sukienki. Po odwiedzeniu kilku sklepów, z masą zakupów, taksówką wróciłam do domu. Chłopacy posłuchali mojej rady i wszystko było już gotowe. W salonie na stołach stały przekąski oraz alkohol, a z głośników leciała głośna muzyka. Poszłam do siebie się ubrać. Założyłam czarną, krótką spódniczkę i białą bluzeczkę na cienkich ramiączkach. Do tego czarne botki na wysokim obcasie. <a href="http://www.faslook.pl/media/cache/5f/54/5f544ed53bb0bd519fcf5a6533802835.jpg" target="_blank"><klik></a> Podkręciłam końcówki swoich długich i ciemnych włosów. Poprawiłam makijaż i gotowa zeszłam na dół. Do domu schodzili się goście. Połowy z nich nie znałam. W pewniej chwili zobaczyłam jak William z kimś się kłóci. Twarz mężczyzny była dziwnie znajoma, ale zanim zdążyłam się dokładniej przyjrzeć zniknął gdzieś w tłumie. Przestałam się nad tym zastanawiać i wróciłam do śpiewania razem z zespołem. Był to mój ulubiony.</i><br />
<div style="text-align: center;">
<b><i>Musimy trzymać się razem</i></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><i>Nie ma poddawania się</i></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><i>Ręka w rękę na zawsze</i></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><i>Wtedy wszyscy wygramy*</i></b></div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: left;">
<i> Piosenka się skończyła, a ja poszłam po kolejnego drinka. Tańczyłam z wieloma osobami, najwięcej z Will'em. Kilka godzin później goście pomału zaczęli się rozchodzić. Pośród pozostałych imprezowiczów szukałam mojego braciszka. Siedział na fotelu taty pod ścianą. Chciałam usiąść na oparciu jak to zwykle robiłam, ale trafiłam na jego kolana. Zachichotałam pod nosem. Byłam już nieźle pijana inaczej nie chichoczę.</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>- Jasmine upiłaś się- stwierdziła rozbawiony Luc.</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>- Tylko troszeczkę- przyznałam pokazując palcami jak dużo.- Lucas proszę uważaj tam w wojsku. Bo jak nie to cię ukatrupię.</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>- Dobrze siostrzyczko.- Zgodził się. -Może ty się położysz spaciu?</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>- Jak mnie zaniesiesz do łóżeczka- powiedziałam uśmiechając się słodko.</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>Lucas zaśmiał się, ale i tak zaniósł mnie na górą. Położył mnie na łóżku i zdjął ze mnie buty,</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>- Kocham cię braciszku- powiedziałam zanim zasnęłam</i></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<b><i><br /></i></b></div>
<hr />
<i>* Nickelback When We Stand Toghether
</i><br />
<i>Tak wiem, krótki, ale w następnym się poprawię. Mile widziane komentarze i do następnego.</i></div>
klaudyś http://www.blogger.com/profile/04893868008335837872noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4321555202997849455.post-11512135005207086042013-07-18T12:40:00.000+02:002013-07-31T11:44:24.409+02:00Rozdział 4 "... Czasem ci się zdarza..."<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<b><i>Jasmine </i></b><br />
<i>Leżałam sobie na leżaku i zażywałam kąpieli słonecznej. Chłopaków wysłałam do sklepu nich się wykażą i zrobią zakupy sami. Musiało mi się przysnąć, bo później zostałam oblana wiadrem zimnej wody. Goniłam tych dwóch idiotów po całym domku. W końcu stwierdziłam, że nie będę się do nich odzywać. Zamknęłam się w sypialni i w ciszy malowałam w swoim szkicowniku. To mnie odprężało.</i><br />
<i>- Maleńka nie bądź na nas zła- poprosił Will pukając do drzwi.</i><br />
<i>- Mówiąc do niej maleńka nie pomożesz.- Luc doskonale wiedział, że tego nie lubię.- Ale wiesz może ty ją tak ładnie udobruchasz.</i><br />
<i>- Teraz to mi pozwalasz?</i><br />
<i>- To w dobrej wierze.</i><br />
<i>Rozbawiona wstałam z łóżka i podeszłam do drzwi. Otworzyłam ja, a chłopacy spojrzeli na mnie czekając, aż coś powiem.</i><br />
<i>- Will dzisiaj śpisz u Lucasa, albo na kanapie.- Z powrotem je zamknęłam i wróciłam do swojego poprzedniego zajęcia.</i><br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZYbRNj2-EAKJsexws9DHJ2VK5MegIffRiEPun9v3pV7Y1c_8k__EQVx-HGOwMYKXWYUYAqsn5ggiSe0Kr2NRfBjQIH53FbBaDo-b4gB1D-3mKm_pWaH4_gDtW0XuJ_AQotikGiADkGKvV/s1600/1.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><i><img border="0" height="256" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZYbRNj2-EAKJsexws9DHJ2VK5MegIffRiEPun9v3pV7Y1c_8k__EQVx-HGOwMYKXWYUYAqsn5ggiSe0Kr2NRfBjQIH53FbBaDo-b4gB1D-3mKm_pWaH4_gDtW0XuJ_AQotikGiADkGKvV/s320/1.jpg" width="320" /></i></a><i>Godzinę później zeszłam na dół bo zgłodniałam. W kuchni siedzieli chłopacy i o czymś zawzięcie dyskutowali.</i><br />
<i>- Co jest?- zapytałam jak zaczęli wlepiać we mnie gały.</i><br />
<i>- W mieście jest klub, dzisiaj jest wieczór karaoke. Może chcesz się wybrać?- zapytał Lucas.</i><br />
<i>- No chcę.</i><br />
<i>- To idź się wyszykuj.</i><br />
<i>Pobiegłam na górę. Wzięłam szybki prysznic. Z torby wyjęłam zwykły t-shirt jakimś nadrukiem i obcisłe jeansy i wysokie szpilki. Mokre włosy wysuszyłam, tak że lekko się pokręciły. Zrobiłam sobie delikatny makijaż i zadowolona z efektu wyszłam z łazienki. Chłopaki czekali na mnie na dole. Myślałam, że ze śmiechu padnę widząc ich miny. Samochodem Lucasa pojechaliśmy do klubu. Zajęliśmy jeden stolik.</i><br />
<i>- Luc zamów mi drinka.- Spojrzałam prosząco na mojego braciszka.</i><br />
<i>- Dobra małolato, ale ja z nim nie śpię.- Pokazała na Willa.</i><br />
<i>- Nie podejrzewałabym was o to, że sypiacie razem. - Zaśmiałam się głośno.</i><br />
<i>Byliśmy już po kilku drinkach, kiedy Will wciągnął mnie na scenę. Zachciało mu się śpiewać.</i><br />
<i><br /></i>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><object class="BLOGGER-youtube-video" classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="http://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=6,0,40,0" data-thumbnail-src="http://img.youtube.com/vi/_D7fJRNi-L0/0.jpg" height="266" width="320"><param name="movie" value="http://youtube.googleapis.com/v/_D7fJRNi-L0&source=uds" /><param name="bgcolor" value="#FFFFFF" /><param name="allowFullScreen" value="true" /><embed width="320" height="266" src="http://youtube.googleapis.com/v/_D7fJRNi-L0&source=uds" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true"></embed></object></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b><br /></b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>Ja:</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>Skarbie, jestem tak bardzo zakochana w Tobie</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>Masz to coś. Co mam na to poradzić?</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>Skarbie, kręcisz mnie</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>Ziemia się porusza, ale ja nie czuję gruntu</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>William:</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>Taka miłość</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>Zmienia faceta w niewolnika</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>Taka miłość</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>Wysyła człowieka prosto do grobu…</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Razem:</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>Wiesz że szleję</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>Szaleję, szleję na twoim punkcie, kochanie</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>Szaleję, szaleję, szleję na twoim punkcie, kochanie</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>William:</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>Powiedz, że jesteś zakochana we mnie</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>Jestem tym jedynym, zobaczysz</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Ja:</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>Powiedz mi, nie jestem smutna, </b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>Że nie marnuję mych uczuć do Ciebie</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>William:</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>Za każdym razem kiedy na Ciebie patrze </b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Razem:</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>Moje serce podskakuje</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>Co mam zrobić?</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>Doprowadzasz mnie do szaleństwa</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>William:</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>Szaleństwa </b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>Razem:</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>W duszy mi szaleje</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>Wiesz że szleję</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>William</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>Szaleję </b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Razem:</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>Skarbie myślenie o Tobie trzyma mnie przez całą noc </b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>Wiesz że szleję, szaleję, szleję na twoim punkcie, kochanie</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><b>Szaleję, szaleję, szleję na twoim punkcie, kochanie</b></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<i> Przy akompaniamencie z oklasków zeszliśmy ze sceny. Wróciliśmy do stolika. Usiadłam Willowi na kolanach i kończyłam swojego drinka. </i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<i>- Ja to mam dobre pomysły- powiedział Luc.</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<i>- Czasem ci się zdarza.- stwiedziłam </i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<i><br /></i></div>
<i><br /></i></div>
<hr />
<i>Krótki, ale mój braciszek za bardzo się leni, żeby za mnie przepisywać, ale zawsze to coś. Nie wiem kiedy następny, wiecie moją rączka nie pozwala. Mile widziane komentarze
</i></div>
klaudyś http://www.blogger.com/profile/04893868008335837872noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4321555202997849455.post-82784391674495695882013-07-09T15:27:00.001+02:002013-07-31T11:44:13.631+02:00Rozdział 3 "... Porozmawiajmy..."<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<b><i>Parę dni później</i></b><br />
<b><i>Jasmine</i></b><br />
<i>Pakowaliśmy nasze bagaże do samochodu. Ja i Lucas słabo się dogadywaliśmy. Znosiłam torbę kiedy spotkaliśmy się na schodach.</i><br />
<i>- Daj zniosę to- powiedział wyciągając rękę po mój bagaż.</i><br />
<i>- Nie trzeba- warknęłam.- Mógłbyś się ruszyć?- zapytałam patrząc na niego wyczekująco.</i><br />
<i>Mój brat ze smutną miną odsuną się na bok a ja zeszłam na dół. Podałam Willowi torbę, który włożył ją do swojego samochodu. Spojrzałam na niego pytająco bo mieliśmy jechać autem Luca.</i><br />
<i>- Pomyślałem, że weźmiemy dwa. Będzie bezpieczniej.</i><br />
<i>- Okej- zgodziłam się.- Możemy już jechać?- zapytałam opierając się o auto. Will podszedł do mnie i pochylił się nade mną. Musnął moje usta.</i><br />
<i>- Jasne kotku. Wsiadaj do samochodu ja zamienię słowo z Lucasem.</i><br />
<i>Przez przednią szybę patrzyłam jak rozmawiają. Byłam na niego zła, cholernie zła. Straciłam już rodziców i nie chciałam stracić jego. Will powiedział coś Lucasowi, poklepał po plecach i podszedł z powrotem do samochodu.</i><br />
<i>- To co jedziemy? - zapytał siadając za kierownicą.</i><br />
<i>- Oczywiście- zgodziłam się.</i><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i.nocowanie.pl/img/zdj_po/d3/548/128-ryn-trzy-domki-nad-jeziorem.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><i><img border="0" src="http://i.nocowanie.pl/img/zdj_po/d3/548/128-ryn-trzy-domki-nad-jeziorem.jpg" /></i></a></div>
<i>Ruszyliśmy spod domu. Za nami jechał Luc. Po jakiś dwóch godzinach Will zaparkował pod drewnianym domem. Wysiadłam z samochodu i rozprostowałam nogi.</i><br />
<i>- Myślałem, że to będzie biwak pod namiotami- zauważył Luc, który też już dojechał.</i><br />
<i>- Jak chcesz możesz spać pod namiotem. Ja potrzebuję normalnego łóżka i łazienki.</i><br />
<i>Wyjęłam klucze ze swojej torebki i wspięłam się po drewnianych schodach. Domek nie był ogromny, ale dla naszej trójki wystarczy. Dwie sypialnie, łazienki, mały salon i kuchnia. Czekały nas cudowne dwa tygodnie, jeżeli uda mi się nie zabić mojego brata.</i><br />
<i>Zeszłam po schodach na dół bo strasznie chciało mi się pić. Wszyscy już dawno spali. Tak przynajmniej myślałam. Na kanapie siedział Luc.Nie zwróciłam na niego uwagi. Poszłam do kuchni i nalałam sobie soku. Jak wracałam z powrotem do pokoju to napotkałam spojrzenie zielonych oczu mojego brata.</i><br />
<i>- Porozmawiajmy- poprosił po cichu.</i><br />
<i>Bez słowa podeszłam do kanapy i usiadłam na drugim jej końcu. Uparcie przyglądałam się swoim paznokciom u nóg byle tylko nie spojrzeć na swojego brata.</i><br />
<i>- Jasmine ja wiem, że jesteś zła, że się boisz. Ja chcę robić coś dobrego tak rodzice. Chcę komuś pomóc. Ty chcesz być lekarzem, ratować ludzi, leczyć ich. Ja też chcę ich ratować.</i><br />
<i>- Czemu nie umiem być wściekła za to co chcesz zrobić?- zapytałam.</i><br />
<i>- Bo wiesz, że to słuszne.</i><br />
<i>Przytuliłam się do niego. Mój braciszek. Jedna z najważniejszych osób w moim życiu. Pocałował mnie w głowę tak jak zawsze.</i><br />
<i><br /></i></div>
<hr />
<i>Krótki i tak późno, ale nie mogłam znaleźć zeszytu w którym napisałam rozdział. Mam nadzieję że się nie gniewacie i rozdział chodź trochę się wam podobał. Mam zamiar się poprawić. Mile widziane komentarze i do następnego.</i></div>
klaudyś http://www.blogger.com/profile/04893868008335837872noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-4321555202997849455.post-71573407510789102492013-06-18T10:14:00.000+02:002013-07-31T11:44:00.233+02:00Rozdział 2 "...Nie biorę..."<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<v:shapetype coordsize="21600,21600" filled="f" id="_x0000_t75" o:preferrelative="t" o:spt="75" path="m@4@5l@4@11@9@11@9@5xe" stroked="f"><i>
<v:stroke joinstyle="miter">
<v:formulas>
<v:f eqn="if lineDrawn pixelLineWidth 0">
<v:f eqn="sum @0 1 0">
<v:f eqn="sum 0 0 @1">
<v:f eqn="prod @2 1 2">
<v:f eqn="prod @3 21600 pixelWidth">
<v:f eqn="prod @3 21600 pixelHeight">
<v:f eqn="sum @0 0 1">
<v:f eqn="prod @6 1 2">
<v:f eqn="prod @7 21600 pixelWidth">
<v:f eqn="sum @8 21600 0">
<v:f eqn="prod @7 21600 pixelHeight">
<v:f eqn="sum @10 21600 0">
</v:f></v:f></v:f></v:f></v:f></v:f></v:f></v:f></v:f></v:f></v:f></v:f></v:formulas>
<v:path gradientshapeok="t" o:connecttype="rect" o:extrusionok="f">
<o:lock aspectratio="t" v:ext="edit">
</o:lock></v:path></v:stroke></i></v:shapetype><v:shape alt="18.jpg" id="Obraz_x0020_0" o:gfxdata="UEsDBBQABgAIAAAAIQDI4TOSFQEAAFICAAATAAAAW0NvbnRlbnRfVHlwZXNdLnhtbKSSTW7DIBCF
95V6B8S2snG6qKrKdhb9WbZdpAeYwtimxYCApMntO3ZsqY2sbLJBwPDe+xgo1/vesB2GqJ2t+Cov
OEMrndK2rfjH5iW75ywmsAqMs1jxA0a+rq+vys3BY2SktrHiXUr+QYgoO+wh5s6jpUrjQg+JlqEV
HuQ3tChui+JOSGcT2pSlwYPX5RM2sDWJPe9p+0jy5bHl7PF4cMiquO4Hg7EgFjUBTTzRgPdGS0h0
O7Gz6oQsm6hyUo5nYqd9vCF0vpwwVP5D/Q2YdG/UzqAVsncI6RV6QhfSaP/pICihAvxQc+M8WeXn
TReoXdNoicrJbU9dzCfHGft8fKIXQjGOlyePNnOuGH9E/QsAAP//AwBQSwMEFAAGAAgAAAAhAK0w
P/HBAAAAMgEAAAsAAABfcmVscy8ucmVsc4SPzQrCMBCE74LvEPZu03oQkaa9iOBV9AHWZNsG2yRk
49/bm4ugIHibZdhvZur2MY3iRpGtdwqqogRBTntjXa/gdNwt1iA4oTM4ekcKnsTQNvNZfaARU37i
wQYWmeJYwZBS2EjJeqAJufCBXHY6HydM+Yy9DKgv2JNcluVKxk8GNF9MsTcK4t5UII7PkJP/s33X
WU1br68TufQjQpqI97wsIzH2lBTo0Yazx2jeFr9FVeTmIJtafi1tXgAAAP//AwBQSwMEFAAGAAgA
AAAhAKnjkyx1AgAAdwYAAB8AAABjbGlwYm9hcmQvZHJhd2luZ3MvZHJhd2luZzEueG1srFRRT9sw
EH6ftP9g+X1NW1iBiIImWNEkNCrYtOer4yTeHNuy3VD267lzQhsqJiRYpFa+8/nzd9/d+fR802jW
Sh+UNXM+GY05k0bYQplqzn/+WHw65ixEMAVoa+ScP8jAz88+fjiFvPLgaiUYIpiQw5zXMbo8y4Ko
ZQNhZJ00uFda30BE01dZ4eEekRudTcfjWdaAMvxsB3UJEdjaqzdAaSv+yOICTAsBIbXIh56eoxbv
R4bctFfe3bmlJ+bie7v0TBVzjsoZaFAinvUbfRia2d6pagewKX1D8bYs2SahPNB/wpCbyAQ6p5PD
g6MZXiBwD43p4UkfIeqbF86J+usrJ5FQdzEuBmT6ki48JkKkKNVU5OTZz/jwKeOblYe/DPkVMgiP
bXQ8+u2qgQ77GMN7rrFygRl7UYOp5JfgpIgIQaeRHOq7T6EX8x+YRLuHf0c7OSXi2kvsJFzl+Os7
CFdvaKHnaKZdKkFaovul/tmp9xRA4SQH2c9Or7RyC6U1JU3rniWW4PVZxIZTQl5asW6kid1Aeqkh
4ksQauUCZz6XzUpib/tvxQS7Dx+CiA3uvDKxq26IXkZR0/0l8rjF2nV1224k0juelELoZ+c9rb9t
YMidD/FK2obRArkiB6wb5NBeh57NUwi5taF/Y0m3jmvnkWWJJ/EIbdt1lP6uLu7ZSq/9LaAG05Pp
ZEw9ruiWycHJUWeh2FNc4scZ6Apf0ahROht/qVjf1eBQsXEiFHy1utCetaDn/CB9HVHtaui8s8+E
00vYhacx2PJJ1oBqkrcTNC1R3xQyGIGhTbn9F9nTu7EbQbxj78kd3kqDOLTPHgEAAP//AwBQSwME
FAAGAAgAAAAhAJStDd/UAAAArAEAACoAAABjbGlwYm9hcmQvZHJhd2luZ3MvX3JlbHMvZHJhd2lu
ZzEueG1sLnJlbHOskL9qAzEMh/dC38For3WXIZQSX5YSyBqSBxC2zuf0/AfbCc3b122WHgS6dBFI
Qp8+fpvtp5/FlXNxMSjoZQeCg47GBavgdNy9vIIolYKhOQZWcOMC2+H5aXPgmWo7KpNLRTRKKAqm
WtMbYtETeyoyJg5tM8bsqbY2W0ykP8gyrrpujfk3A4YFU+yNgrw3KxDHW2qf/2bHcXSa36O+eA71
wQuszYsbkLLlqkDK++Ree9lcAR9r9P+p4XyLYKHh2TjCn3kvz4nttwcuMh6+AAAA//8DAFBLAwQU
AAYACAAAACEAnGc7b9YGAAD7GwAAGgAAAGNsaXBib2FyZC90aGVtZS90aGVtZTEueG1s7FnNb9xE
FL8j8T+MfG+zn2k26qbKbnYbaNNGybaox1l71p7u2GPNzCbdG2qPSEiIgjhQiRsHBFRqJS7lrwkU
QZH6L/BmxvZ6sg5J2wgqaA5Z+/k37/u9+bp85V7M0AERkvKk69Uv1jxEEp8HNAm73q3R8MKah6TC
SYAZT0jXmxPpXdl4/73LeN1nNB1zLIJRRGKCgFEi13HXi5RK11dWpA9kLC/ylCTwbcJFjBW8inAl
EPgQBMRspVGrra7EmCbeBnBUmtGAwb9ESU3wmdjXbAhKcAzSd/GUEoVuTibUJ2ZIMK1roJzLPhPo
ALOuB6wDfjgi95SHGJYKPnS9mvnzVjYur+D1bBBTJ4wtjRuav2xcNiCYNoxMEY4LofVhq3Npq+Bv
AEwt4waDQX9QL/gZAPZ9MNjqUubZGq7VeznPEsg+LvPu19q1losv8W8u6dzp9XrtTqaLZWpA9rG1
hF+rrbY2Gw7egCy+vYRv9Tb7/VUHb0AWv7qEH17qrLZcvAFFjCbTJbQO6HCYcS8gE862K+FrAF+r
ZfAFCrKhSDItYsITdUrKxfguF0PAaTzDiiZIzVMywT5kaB/HY0GxloPXCS59sSRfLpG0SCR9QVPV
9T5MceKVIC+fff/y2RN0dP/p0f2fjh48OLr/o2XkjNrGSVge9eLbz/589DH648k3Lx5+UY2XZfyv
P3zyy8+fVwOhihbmPf/y8W9PHz//6tPfv3tYAd8UeFyGj2hMJLpBDtEej8Ew4xVXczIWrzZiFGFa
HrGZhBInWEup4D9QkYO+Mccsi46jR4+4HrwtoItUAa/O7joK70dipmiF5GtR7AB3OGc9Liq9cE3L
Krl5NEvCauFiVsbtYXxQJbuPEye+g1kKXTRPS8fwfkQcNXcZThQOSQJ9Vn/jU0IqrLtDqePXHeoL
LvlEoTsU9TCtdMmIjp1sWgzapjHEZV5lM8Tb8c3ObdTjrMrqLXLgIqEqMKtQfkSY48areKZwXMVy
hGNWdvh1rKIqJffnwi/jBlJBpEPCOBoERMqqMTcF2FsK+jUMjasy7DtsHrtIoei0iud1zHkZucWn
/QjHaRV2nyZRGfuBnEKKYrTLVRV8h7sVot8hDjg5Mdy3Ya4uCzi9G9yioaPSIkH0l5nQsYSO7XTg
mCZ/144ZhX5sc+D82jE0wOdfP6rIrLe1EW/CnFRVCdvH2u9JuONNt89FQN/+nruFZ8kugTRfnnje
tdx3Ldf7z7fck+r5rI120Vuh7ep1g10bm5VyfNpCeUIZ21dzRq5Ls1aWMF0EQyDq4WZ7SIr9UxrB
Y9beHVwosBmDBFcfURXtRziFdXbd00xCmbEOJUq5hG2eIVfy1nhYqyu7SWzr7YNtCxKrHR5YclOT
811CwcZMOqHZkeaCmprBWYU1L2VMwezXEVbXSp1ZWt2oZjqeI60wGUK5bBoQC2/COgTB6gW8vAob
dC0a9ieYkUD73U7BeVhMFM4zRDLCAclipO1ejlHdBCnPFXM8ALlTESO95TvFayVpHc32DaSdJUhl
ca0TxOXRe5Mo5Rm8iJIu32PlyJJycbIEHXa9TrvR9pCP0643ga0tPMYpRF3qpR9mIRwR+UrYtD+1
mE2VL6LZyQ1zi6AOhxbW70sGO30gFVJtYRnZ1DCfshRgiZZk9W+0wa3nZYDN9NfQorkGyfCvaQF+
dENLJhPiq3KwSxTtO/uatVI+U0TsR8EhGrOZ2MMQfp2qYE9AJZxQmI6gX+BUTXvbfHKbc1Z05bMs
g7N0zNIIZ+1Wl2heyRZu6rjQwbyV1APbKnU3xr26Kabkz8mUchr/z0zR8wkcGDQDHQEfTmoFRrpe
ux4XKuLQhdKI+kMB6wfTOyBb4GQWPkNSwbGy+RXkQP/amrM8TFnDvk/t0RAJCvORigQhu9CWTPad
wqyezV2WJcsYmYwqqStTq/aYHBA20j1wVc/tHoog1U03ydqAwR3PP/c9q6BxqBc55Xpzekgx99oa
+KdXPraYwSi3D5sFTe7/QsWKWdWON8PzubdsiP6wWGa18qoAYaWpoJOV/Wuq8IpTre1YSxY32rly
EMVli4FYLIhSOPZB+h/Mf1T4zN496Al1xPegtyK4dtDMIG0gqy/YhQfSDdISx7BwskSbTJqVdW22
dNJeyyfrc17pFnKPOVtrdpZ4v6Kzi8WZK86pxfN0duZhx9eWdqKrIbLHSxRIk3w/YwJTdRW1g1M0
DutdD+6BIND34AlukjygNTStoWnwBNdDsFiydzpdL3vIKfDdUgpMM6c0c0wrp7RySjunwOIsuz3J
KavQqfSFB9y76R8P5XcbsILL7kLypurc1238BQAA//8DAFBLAwQKAAAAAAAAACEASPNS5DwSAAA8
EgAAGwAAAGNsaXBib2FyZC9tZWRpYS9pbWFnZTEuanBlZ//Y/+AAEEpGSUYAAQEAAAEAAQAA/9sA
hAAJBgYREhEUFA8UEBIVFRESFxQWFRQVFA8QEhMYFhQWEBYYFxwmHhcZJhkWFR8vISQnKSwsLBUg
MTUwKjUmKywpAQkKCg4MDhoPDxgqIR8kKSktLCwsKS4tLywpNSkwLCwsLCwqNCksLCkuKS8pLC8p
KS4pLC4pKiksLCk1KSwpKSz/wAARCADhAOEDASIAAhEBAxEB/8QAHAABAAEFAQEAAAAAAAAAAAAA
AAUBAwQGBwII/8QARhAAAgECAwQGBgYHBQkAAAAAAQIAAxEEEiEFBjFRByJBYXGBEzKRobHBI0JS
cnPRFENiY4KSohYzU7LhFSU1VJPC0uLw/8QAGgEBAAIDAQAAAAAAAAAAAAAAAAECAwQFBv/EACwR
AQACAgAFAgUDBQAAAAAAAAABAgMRBAUSITFBgRMyUWFxwdHwIkJSobH/2gAMAwEAAhEDEQA/AO4x
EQEREBERAREQEREBERAREQEREBERAREQEREBERAREQEREBERAREQEREBERAREQEREBERAREQEREB
ERAREQEREBERAREQEREBERAREtYnEBEZ20VVZm7bBRc+4QLsSKwO2i9UU6tNqTNT9JTuystRBYML
jg65luv7WhOtpWAiIgIiICIiAiIgIiICIiAiIgJRmtKyG3oxBWkFH1iQfAC/5SJnUMmOk5LRWPVm
Vts0E0aol+V7n3Sz/aTDf4g9h/KaPUWeMswfFl268rx672lvf9pMN/iD2H8p5O8+G+3/AEt+U0Ui
UIj4srRyrF/lLfKW8uFY29Ko+91R7TpJJWvwnKsQNNJtHR9i2ZaqEkqpQqPs581wO7qy1MnVOpa/
F8tjDinJS3j6tviImZxiIiAnmogIIOoIII5g6ET1IfefbLYekppKHqVa1OlTDXyB6pyhmyi+UcYE
cjtTxeFw73JQ12pPxL4cUytmP2lYqp52B7TbaZr+xd2qqVv0nGVzia/o2prZBSw9Cm5VmSmlydSi
3ZiTp2DSbBAREQEREBEpmi8CsREBPIcXt2z1LdWnfUaEcD8vCBciWqVW+hFiOI+Y5iXCYFGcDUz1
LCqWNzwHqj/uMvwEht6KQNIHtDfHjJmRu8CXoN3FT75FvDNw86y1n7tGqtLeeXq9HW8xyJpPX11p
XNBaWKOKRywR0YqxVgrBijDirAHQ9xnsyFo1K1iH0J7ptvR3TtRqHtNQe5R+Zml4vhab5uGlsNfn
Ub3WEy4vmanNO3C/mYbJERNp5MiIgJH7c2OuJommzOhzKyOhtUpVaZDJVXsuGANjoeB0MkJBbb3l
NKotDDUXxWIZc3o1ZUSlTvYVatRtEUm4A1Y2NgbQMAV9t0uqaWz8UAdKgq1MPUYc2plGUHwa3hwE
hsveRmqijiaL4eqwJQEhqdQLqcrDiRxtMMbU2uNWwOEYcqeNOcfz0VB9s9YbB43EYijVxSU8NToM
7LSVhVrVajKUBdx1QgDE2GpIGthYhs0REBNf2tvKKWJp0bqq6F2PFr3siDwBJPhbttsE1/be71Kt
WR2vdQMwH6xNdOYIueHOBhYymz5mFMsCSRncdZTwYAk28NJ62eKqXyE0+HVYgr5cRLo2Je4BpKoJ
yi7XUXv7Zm0tm5B9Uj7x+cqkp7bKWFcWudWA6q3Ngx7u+TImsbRoB1FNCCGOU8CtNW0Y95sbAc5s
qLYADsFvZLIeoiUMDGxlVVGZmCkcCTx7u+Y2ztrU6/qsv3Q1ye/wmudJ9Cr6FHpk5VYh7XJTMNHA
HHXTzmtdG5r1MSpBzKnWdrmwDAjKey97aR0+rsYeXUycHbiJv49P59XWhKyglYcckftuuFpEHXOC
o4DsLEkngAAT5SQmHtTCh07BludeHAqQfImRK9O1ocj2v0h4Cmpy1gxIOXIrOuaxtqBl4985Y281
Q02c1KxxLuL1MxFMUgAcqi4AbP25bW0HEzrZ3QwNKmQtClolrkZnANx6zayEp9GlBKgIdiLaXAzW
7yNCbaXteYItWHdtw+bLNd2iI9+zQN2t5v0R/SBVqFtHu5BJ59tzxOs3HB9JSVaqolE6g6l1PAE6
Admk3XDbKpKoQIlhzUHz8ZZq7MotU6yJfK1jYcOWkrNqz5hnpgzUjppk7R9mrUt/MLVtb0qXtbMn
zUmda3A2gj4YBQw1ZgSLK6liMy8xcEdk57V2Nh3FQmlSur6dUAgZVNtPOdA3DwJWhTbqZFV1phb3
sz5iWv26AW7jzlsc132Y+Y/FjBrJMTG/0bVKykrNh5wiIgJqeL2hTwOPq1cURTo4mlQVa7aUqVSi
XHoar8EB9ICpJAvmm2TxVoqwKuAykWIIuCORBgWv9oUsuY1KeXnnXL7bzxQ2vQc5adWi55LURm9g
Mjae4mzVYumDwqMfrLTVW171Al7A4RHFWlUC1Fp1cq5gGbKUSoASdSRmtfjoO3WBLxInCO1GqKLF
mpuCaLMbspX1qDMdW01Um5IDX4XMtATFxK6jj8weYmVPLLeBD+jJLZQpsO3QiYno9f7sc+Onw4ST
rbOOpFmvzNm9swP9jub9QC4+tUJU+wnTykjxhnvVQGx1U6cOJN/K02QSO2dsgUzmY5msBpoq9mgk
jICIiBZxWEWojJUAZWFiD2iYuxthUMLT9Hh0CLe57WY82J1JkhELxe0V6Int9CIiFCRW8GKy08o4
vp/D2/8A3fJSavvJX+k+4nvOv5Sl51DZ4TH15Yhqu1K/Uq+IHu/1mUT1h92RW1G+gv8AaqiSg9Y+
yaUPWzXVY9/0e14zDxJtXTvJHtUn5TLY6+cxdpL9LSP70e9Wkyrj8+0sPZRuao/bP5Sf6OtqlWqY
dzwYlO4i9x5jXyM1zYrfSVPvH4wa5oYtKi6XYeZGo+Y85NLanbNxWCM9b4vrETH5h2GVluhWDqrD
gwBHgdZcm88LMaIiICIkY+0nqErhgDYkNVb+5QjQhR+tYHSwIA1ub6QMjH470YAUZnbSml7F2+Sj
tPZK7OwhppZjmYks7cMztqxt2DsA7ABKYPZyoS12d29Z21cgfVHYq/siwmXAjNuaCiRxGKo27szZ
G/pZpJiR+0zeph143rEnwRHa/wDNlkhAREQEREBE8vw8pZwNXPTVvtKD3a8oGREpmlYCIiAiIgUM
0DeDFXzn7TNbwGgm84yrlps3JTOb7Wbr0l5sfeJr5p7adjlWPd5sw9vLagg/bT5SSb1vOYW8S9Sm
P3if5hM1/W85rw78zulfdVPWMs7UHWp/ir8DL1H1jLW1B1qX4g+DSWKvz+yH2Ifpan3j8TG8q2se
6/8AKQfnGxx16n3vnMvblHMg9n8wtK+jozOs8S3vcnG+kwic1JXy4j3EeyT80PosxJNOoh7Mp9l1
PwE3yb1J3WHiuY4vhcTev3IiJdotE6UN8Gwa0adNRUaoxaohYoWorplLLqoLEDTiARzms4bpvqKA
pwdJQAAAtU2AHYBkmob2bwHF46vUI0vkTmKVMsFHxbxcyDqjQyR1F+nc3XLhePOrqQL3tZfDj3zy
vTyf+U0/F/8AWcpykWI5Hs01+r7Jeo9YDw1/0gdf3d6U1xmPw9N6Jo3FVUObMGqMoYA6C2iMPEid
OE+VUrNSqU6icadWlUHjTdXB9oE+oNl49a9GnVpm61KauPBheQMqIiAiIgWMe5FKoRxFNyPEAymz
0ApIBwCLb2T3ibZGva2Vr34WtNO3J30w1Ws+BUt6WimfUEK4JBcKbnhnU2vezdxsG1Gr9Pl1/urn
kOtYefGZkjadZRi3UnrNRQqOaqWzW8/jJKAiIgIiIEXvDWtRI+0wHle5+E0HarfT0R+18BNz3mq6
ovifl+c0jHG+MpjkT8DNTNPd6TlVNUmftMm8P6sfvKf+YTNqetMPbw1p/iIP6hMup60xw6X9lfdW
jxnnafrU/wAQfBp6pcZ42kevT/EHwMKR8/tKI2UPpK3jJDEjNSPd8pHYQ5a9QcxJKkLow7zIht5v
mi34XOj2vkxr0+x6bEeN1b/ynTpxsYo4fE0qo7NT3heI9hM7ErAi47ZtYZ7aee53j1lrk9LR/uHq
IiZnCfMu/OzDhsdXQXCisxBA4K/XXys1vKRaqWA1XXt4D3TtXSZ0f1MUwxGEAarlVKiFsudFvldb
6Zhcg8LjwE43tPZz4Wp6PFqaDjscgXHNbmxHeJI3ddj4VbKMLRqWABapiaod2I4gBdL37OE0naWF
ajWqUlKnKxsQCVtxsbm+l7TJTe4DKS9FmQWViwvYcCQDZiOfxmJgwcRVVaWas9QnROu5J7SF4DTi
dBKVid91pmPRbp3HrENp2XsPKfQnRh/wrC3/AMNgPAO4Hla05zsTohxtSqgxIp0aAN6hD5qzL9hQ
vq34XvpO0YLB06NNKdJQiIoVFGiqqiwAl1V+IiQERECB362t+jbPxVWwYrQqBQdQXYZVB7rkXnz7
0Z4409sYRifXqMjHtb0itf2sAZ1Dp+2q1PB0KSsVFbEWcD66U0LZfDNkPlOY9FWyGxO1cPlsVo3r
ub/UTS459d0EDqvSdvydn1qbUlV6uRbKxYApnBexAsLrcXP2u6b5sXaqYnD0q9K+SrSR1vxAcA2P
eOHlPnXpc2qa+1MQDa1EJRWxuLIM5Pjmdr+E7D0NYv0mx8Nf6npKf/Tdl+UDdoiICIiBqu8NW9a3
JVHxY/ETUU62Lvyv+U6VtHZSVhro3Yw9YfmJDYbcimrFmqVGY+AAmvkxzaezu8Hx2LFjmLedaavt
NLso/eIfYwMuEXJmdj9gVw4OTqocxa4tYcu0zDJAvMUxMOnTLW9Y6Z28oesPGeNpetT/ABFig12F
tZ52nxT8VPjIZI+f2ReNGWqG9skcC11PjLO0cOSRYEkmwA4knS02TYu5DhL1nysfqgXy9xPaZNaz
M9l+J4nFjxRN51KBq7Bq4llSiFzDMWLGwC8CfaROlYCiyUkVyCyooJHAkC1xI7ZW7/oahfPm6hW1
rcSpv/TJmbOOvS81x/F/HmKxP9MeCIiZHMVnlqYPEA+Os9RCVo4VDxRD/CJ7SmB6oA8BYT1EBERA
REQEREDRukro9badTBFXCrRq1PTA8WoVchfLzb6NR/ET2SQ3f3Ko4DEYzFJ+vKkKBZaNKmo+jHO7
Zjfw5Xm0zy6Agg6gixHMHQiB8wdHO6dXaWKT0iPUoZy2LqXsBmDVLE3vmZrcOc+jd2t3qWBwyYeh
myJexY3YliWJPfczF3P3Ow+zaBo4bMQ1RnZnN3YnQAnkFCqPDxk9AREQEREBEShgJjvgKRNyiE88
okBvdvO+HGWhkz2vdgSq34CwImfuvvLSxtH0lPqspy1aZN3o1Rxpt8Qe0G8pF6zM1Z5w5KUjJ6Sl
lpgaAADu0mNX2VSa90W5BFwAG15GZcrLsMWmO8ShMJutSSoKl6jFTdbkZQdRfQanWTQlYkRER4Xy
ZL5J3edkREljIiICIiAiIgIiICIiAiIgIiICIiAiIgIiICUMrKGBzHftHTFMW1VwCvIiwHt0mnYf
eKps3FpjKWZqL2p4umPrrwWqB9oX87W7TOl9K+GJwJqL61Nhbwbq29tj5TUN9N1f0ZsoBak6cTrf
sZT3g2PmORnPtFseSbR4emwXx8Tw1cNu0zuI/MOt7Px9OvSSrRYOlRFZGHBlYXBmTPnvc3fbF7JY
0mpVMVg2YlQgvVpE6kp49qnxB59c2Lv9h8QmcrWoi+gqpZj32F7Dxm5GSsxvbh5OFy0vNemZ02iJ
j4TG06ovSYML2uOw8pkTJE7a0xMTqSIiEEREBERAREQEREBERAREQEREBERAREQEREBKGViBrfSC
P931iewIfYymZG+GyjXwrqou69dOZK8V81uPOZe39jrisPUoOzIKi2LLbMBx0zAj3SQMpNd736s9
cvRFenzEzP8Az9nz0+IyHQHu5wdrP4eJnRt4eisV6xqYestBXJZ0NI1BnY3Yqc65QSSba6me9gdF
FPD1RVfE1qrDgCtNaY7xZbg995oxwlpnv4ektznD0RMRMz9Ej0dbPenhi9XMGqvmswKsFACrodRf
U+Ym1iUAlRN+temNPM5ss5ck3n1ViIlmIiIgIiICIiAiIgIiICIiAiIgIiICIiAiIgIiICIiAiIg
IiICIiAiIgIiICIiAiIgIiICIiAiIgIiICIiAiIgIiICIiAiIgIiICIiAiIgIiICIiAiIgIiICIi
AiIgIiICIiAiIgIiICIiAiIgIiICIiAiIgf/2VBLAQItABQABgAIAAAAIQDI4TOSFQEAAFICAAAT
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAABbQ29udGVudF9UeXBlc10ueG1sUEsBAi0AFAAGAAgAAAAhAK0wP/HB
AAAAMgEAAAsAAAAAAAAAAAAAAAAARgEAAF9yZWxzLy5yZWxzUEsBAi0AFAAGAAgAAAAhAKnjkyx1
AgAAdwYAAB8AAAAAAAAAAAAAAAAAMAIAAGNsaXBib2FyZC9kcmF3aW5ncy9kcmF3aW5nMS54bWxQ
SwECLQAUAAYACAAAACEAlK0N39QAAACsAQAAKgAAAAAAAAAAAAAAAADiBAAAY2xpcGJvYXJkL2Ry
YXdpbmdzL19yZWxzL2RyYXdpbmcxLnhtbC5yZWxzUEsBAi0AFAAGAAgAAAAhAJxnO2/WBgAA+xsA
ABoAAAAAAAAAAAAAAAAA/gUAAGNsaXBib2FyZC90aGVtZS90aGVtZTEueG1sUEsBAi0ACgAAAAAA
AAAhAEjzUuQ8EgAAPBIAABsAAAAAAAAAAAAAAAAADA0AAGNsaXBib2FyZC9tZWRpYS9pbWFnZTEu
anBlZ1BLBQYAAAAABgAGALABAACBHwAAAAA=
" o:spid="_x0000_s1027" style="height: 203.5pt; left: 0px; margin-left: 264.55pt; margin-top: -21.85pt; position: absolute; visibility: visible; width: 205.9pt; z-index: -2;" type="#_x0000_t75" wrapcoords="2109 -1343 577 -1152 -1726 578 -1154 23240 577 24583 1154 24583 22455 24583 22843 24583 24569 23431 24569 23240 25146 20358 25146 1730 25335 770 23032 -1152 21500 -1343 2109 -1343"><i><br /></i></v:shape></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i><b>Jasmine</b><o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRyr9mP2tGmCFo7M3I4Yx-E-ezhJ68MKoToBPa5PdLHePCMBaYKojktNurpEuqoQ0hBtKXqIIzuJVzihz44diNM4sifGGyRv-9fmQswPK1O5kUFczp8uVQfYTgk8IigqRIKpA1W1J9M3Ka/s1600/18.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><i><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRyr9mP2tGmCFo7M3I4Yx-E-ezhJ68MKoToBPa5PdLHePCMBaYKojktNurpEuqoQ0hBtKXqIIzuJVzihz44diNM4sifGGyRv-9fmQswPK1O5kUFczp8uVQfYTgk8IigqRIKpA1W1J9M3Ka/s1600/18.jpg" /></i></a><span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>Spojrzałam na swoje
odbicie i uśmiechnęłam się zadowolona. Różowa sukienka, do kolan, bez ramiączek
z czarnym paskiem i czerwone szpilki. Nakręciłam sobie włosy i teraz układały
się drobnymi loczkami wokół głowy. Wzięłam swoją torebkę i poszłam do pokoju
Lucasa. Usłyszałam strzęp rozmowy.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Mam jeszcze dwa
miesiące.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Na co?- zapytałam
wchodząc. Żaden nie raczył mi odpowiedzieć.- Lucas na co masz dwa miesiące?-
powtórzyłam pytanie.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Jas nie wkurzaj się
tylko. Zaciągnąłem się do wojska. Za dwa miesiące wyjeżdżam.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>Czułam jak świat usuwa
mi się spod nóg. Zamknęłam oczy i czekałam, aż któryś z nich wybuchnie śmiechem
i powie, że to durny żart. Nic takiego się nie zdarzyło.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Do wojska-
powtórzyłam.- Dlaczego? Czemu chcesz mnie zostawić?<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Nie zostawia cię
malutka.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Przestań!! Wiesz
dokładnie z czym się to wiąże. Misje, wojny. Zginiesz tak jak rodzice.
Zostawisz mnie samą- powiedziałam ze łzami w oczach.- Nie zależy ci na mnie.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Zależy. Jasmine
jesteś moją siostrzyczką.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- To proszę cię
zrezygnuj.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Nie mogę. Jas nie
powiesz mi, że nie myślałaś o wyjeździe do Somalii po skończeniu medycyny.
Chcesz pracować w szpitalu rodziców i tam pomagać. Ja też chcę komuś pomóc.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Nawet za cenę
własnego życia?<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Nawet. Jasmine proszę zrozum mnie.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Nie mogę- warknęłam
i wyszłam.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>Zbiegłam po schodach
naszego domu i później przez podjazd. Chodnikiem szłam w stronę cmentarza.
Objęłam się ramionami bo było mi zimno. Nie miałam zamiaru zawracać. Dotarłam
do celu. Patrzyłam na marmurowy nagrobek, na którym były wyryte imiona
rodziców. Przypomniała sobie, przez jakie piekło prześlijmy z Lucasem od
momentu, w którym dowiedzieliśmy się o porwaniu. Ciągłe siedzenie przy
telefonie w nadziei, że telefon zadzwoni.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i><b>William </b><o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Musiałeś zacząć ten
temat- warknął na mnie zdenerwowany Lucas.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Było powiedzieć jej
wcześniej. Porozmawiać jak zastanawiałeś się, a nie po fakcie. Nie byłaby taka
wściekła.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- A ty tak mówisz jej
wszystko?- zapytał.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Tak.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- A o ostatniej
imprezie? Powiedziałeś jej że wziąłeś ekstazy?<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Nie- powiedziałam
cicho.- To była jedna tabletka.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>Lucas zaśmiał się
głośno. <o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Will, dla ciebie to
była aż jedna tabletka- powiedział.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- O co ci znowu
chodzi? Tak brałem kiedyś, ale nie mam zamiaru wrócić. Wyszedłem z tego.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Wyszedłeś, wiem o
tym. Możesz też wpaść z powrotem i nie wiem co na to Jas. Ona drugi raz nie
będzie chciała tego przechodzić.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Nie będzie musiała-
podszedłem do niego. Dłonie zacisnąłem w pięści i ostatkami sił powstrzymywałem
się, żeby mu nie przywalić.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Jesteś rozdrażniony
i masz masę energii.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Nie biorę. Lepiej
zajmij się swoimi sprawami, a nie pilnowaniem mnie.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>Z oparcia krzesła
wziąłem moją marynarkę i wyszedłem trzaskając drzwiami. Przeczesałem dłonią
włosy, wyjąłem papierosa i poszedłem na cmentarz. Tam na pewno znajdę Jasmine.
Nie myliłem się. Siedziała na ławce, naprzeciwko grobu swoich rodziców, trzęsąc
się z zimna. Zdjąłem marynarkę, podszedłem do niej i okryłem jej nagie ramiona.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Znowu paliłeś-
powiedziała po cichu.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- To zostało z mojego
starego życia. Nie umiem rzucić.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Nawet dla mnie?<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Próbuję, ciągle
próbuję kochanie. Jasmine nie bądź na niego zła. <o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Nie jestem. Po
prostu się boję o niego.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>Spojrzała na mnie
dużymi niebieskimi oczami. Czarne smugi miała na policzkach. Usiadłem obok i
mocno ją przytuliłem. Ona była całym moim światem. Chciałem ochronić ją przed
całym złem tego świata i nie tylko ja.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Na bal jest już za
późno, ale może gorąca czekolada u mnie?<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- A bitą śmietanę
masz?- zapytała delikatnie uśmiechając się.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Tak. Co to za
czekolada bez bitej śmietany.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>Trzymając się za ręce
poszliśmy do mnie. Mama siedziała w salonie i oglądała telewizje. Druga
najważniejsza kobieta w moim życiu. <o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Cześć dzieciaki.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Dobry wieczór. Will
ja pójdę do łazienki.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Wiesz gdzie jest.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>Dziewczyna przelotnie
musnęła moje usta i poszła korytarzem do łazienki. Mama spojrzała na mnie
pytająco. Zamiast odpowiedzieć poszedłem do kuchni robić gorącą czekoladę.
Rodzicielka nie dała za wygraną i poszła za mną.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Co się stało Jas?<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Luc powiedział jej,
że idzie do wojska. Trochę się pokłócili- odpowiedziałem.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Jednak nie zmienił?<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Nie zmienił-
odpowiedziałem.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>Do kuchni weszła
Jasmine. Włosy zebrała w kucyk, na policzkach nie został nawet najmniejszy ślad
czarnych smug. Uśmiechała się delikatnie. Boże jak ja kocham tą dziewczynę.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Dzieciaki może wy
głodni jesteście?- zapytała mama, a uśmiech mojej dziewczyny zrobił się
szerszy.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Czyta mi pani w
myślach.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Skarbie ile razy mam
powtarzać ci, żebyś mówiła mi po imieniu.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Nie mogę się
przyzwyczaić Marii.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Odgrzeję wam obiad. <o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>Dziesięć minut później
siedzieliśmy przy stole i jedliśmy kurczaka. Po zjedzonym posiłku poszliśmy do
mnie do pokoju. Jas siedziała na łóżku z kubkiem gorącej czekolady w ręku.
Usiadłem obok niej i palcem starłem odrobinę bitej śmietany z jej ust.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Słodka jesteś-
powiedziałem.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- To przez bitą
śmietanę- stwierdziła poważnie. <o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>Oboje wybuchliśmy
głośnym śmiechem. Przybliżyła się do mnie i najpierw patrząc mi w oczy
delikatnie pocałowała. Odwzajemniłem pocałunek sadzając ją sobie na kolanach.
Jęknąłem kiedy pogłębiła pieszczotę. Odsunąłem ją od siebie i spojrzałem w
niebieskie oczy pociemniałe z pożądania.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Nie chcę, żeby
robiła coś, bo jesteś wkurzona na Lucasa.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Nie robię tego ze
względu na niego tylko dlatego, że cię kocham.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>Połączyłem nasze usta
w pocałunku, najpierw tylko delikatnie ich dotykając. Ułożyłem dziewczynę pod
sobą i coraz zachłanniej ją całowałem. Jas zaczęła odpinać guziki mojej
koszuli. Teraz ona górowała. Siedziała na mnie okrakiem i dłońmi badała mój
tors.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i><b>Jasmine</b><o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>Obudziłam się wtulona
w nagą pierś Williama. Uśmiechałam się na samo wspomnienie wczorajszej nocy.
Nie mogąc się powstrzymać podniosłam się na łokciach i tylko delikatnie
musnęłam jego usta. Will złapał moją
twarz w swoje dłonie i pogłębił nasz pocałunek.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Nie masz jeszcze
dość?- zapytałam śmiejąc się.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Ciebie kochanie.
Nigdy- pocałował mnie jeszcze raz.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Muszę do łazienki-
powiedziałam odrywając się od niego.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Ja cię nie trzymam.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>Wyplątałam się z jego
objęć i wstałam z łóżka. Z ziemi podniosłam jego koszulę i założyłam ją na
siebie. Zapinając drobne guziczki wyszłam z jego pokoju. Na palcach
przemierzałam korytarz, ale musiałam wpaść na jego tatę.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Dzień dobry Jasmine-
powiedział.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Dzień dobry panu-
przywitałam się. Mężczyzna spojrzał na mnie lekko zdziwiony, Na moją twarz
wpłyną rumienić, miał on prawo być zdziwiony, na sobie miałam tylko koszulę
jego syna.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Noc musiała być
udana- powiedział i odszedł.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>Szybko pobiegłam do
łazienki, żeby przypadkiem nie spotkać jeszcze jego mamy. Zrobiłam to co
musiałam. Opłukałam twarz i spojrzałam na swoje odbicie w lustrze. Włosy miałam
roztrzepane przez palce Willa, oczy się śmiały, a na ustach miałam głupawy
uśmiech. Winna o ostatniej nocy malowała się na mojej twarzy, ale jak tu się
nie szczerzyć jak głupia, kiedy przeżyłam najwspanialszą noc w życiu. Opłukałam
jeszcze raz twarz i wróciłam do pokoju Willa.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Spotkałam twojego
tatę-powiedziałam.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- No i co?<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Will spójrz na mnie.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Ciągle patrzę i
nadal się zachwycam- stwierdził.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- William, właśnie
ubrana tylko w twoją koszulę, z tą piękną fryzurą spotkałam twojego tatę.
Stwierdził, że noc musiała być udana.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Miał rację- chodź tu
do mnie.- wyciągnął w moim kierunku rękę. Złapałam ją i usiadłam na łóżku.-
Jesteśmy dorośli i to była kwestia czasu.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- To zabrzmiało jakbyś
chciał zaciągnąć mnie do łóżka.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Nadal mam taką
ochotę- stwierdził z uśmiechem.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Will.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- No co? To nie moja
wina, że tak na mnie działasz. Jesteś najpiękniejsza- powiedział między
pocałunkami.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Dobra dość tego,
schodźcie na śniadanie.- Za drzwiami usłyszeliśmy najpierw pukanie, później
głos Marii.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Za chwilę mamo.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>Wstałam z łóżka i z
jednej z szuflad wyjęłam swoją sukienkę. Jak dobrze, że zostawiłam tutaj parę
rzeczy. Z ciuchami poszłam z powrotem do łazienki. Wzięłam prysznic ubrałam się
w białą koronkową sukienkę z czarnym paskiem. Jak zeszłam na dół w jadalni był
już Will i to całkowicie ubrany. <o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<v:shape alt="rose3.jpg" id="Obraz_x0020_1" o:gfxdata="UEsDBBQABgAIAAAAIQDI4TOSFQEAAFICAAATAAAAW0NvbnRlbnRfVHlwZXNdLnhtbKSSTW7DIBCF
95V6B8S2snG6qKrKdhb9WbZdpAeYwtimxYCApMntO3ZsqY2sbLJBwPDe+xgo1/vesB2GqJ2t+Cov
OEMrndK2rfjH5iW75ywmsAqMs1jxA0a+rq+vys3BY2SktrHiXUr+QYgoO+wh5s6jpUrjQg+JlqEV
HuQ3tChui+JOSGcT2pSlwYPX5RM2sDWJPe9p+0jy5bHl7PF4cMiquO4Hg7EgFjUBTTzRgPdGS0h0
O7Gz6oQsm6hyUo5nYqd9vCF0vpwwVP5D/Q2YdG/UzqAVsncI6RV6QhfSaP/pICihAvxQc+M8WeXn
TReoXdNoicrJbU9dzCfHGft8fKIXQjGOlyePNnOuGH9E/QsAAP//AwBQSwMEFAAGAAgAAAAhAK0w
P/HBAAAAMgEAAAsAAABfcmVscy8ucmVsc4SPzQrCMBCE74LvEPZu03oQkaa9iOBV9AHWZNsG2yRk
49/bm4ugIHibZdhvZur2MY3iRpGtdwqqogRBTntjXa/gdNwt1iA4oTM4ekcKnsTQNvNZfaARU37i
wQYWmeJYwZBS2EjJeqAJufCBXHY6HydM+Yy9DKgv2JNcluVKxk8GNF9MsTcK4t5UII7PkJP/s33X
WU1br68TufQjQpqI97wsIzH2lBTo0Yazx2jeFr9FVeTmIJtafi1tXgAAAP//AwBQSwMEFAAGAAgA
AAAhAPwAqf57AgAAfQYAAB8AAABjbGlwYm9hcmQvZHJhd2luZ3MvZHJhd2luZzEueG1srFRtT9sw
EP4+af/B8veRtIUyIgKaYKBJaCDYtM9Xx0m8ObZ1dkO3X7+zE2iomJBgkVrd+eW555678/HpptOs
l+iVNSWf7eWcSSNspUxT8u/fLj585MwHMBVoa2TJf0vPT0/evzuGokFwrRKMEIwvoORtCK7IMi9a
2YHfs04a2qstdhDIxSarEO4JudPZPM+XWQfK8JMt1DkEYGtUr4DSVvyS1RmYHjxBalFMV0aOWrwd
GQrTX6K7czcYmYuv/Q0yVZWclDPQkUQ8GzfGY+RmO7eaLcCmxi6et3XNNgnld/xPGHITmKDF2eH+
Ij884EzQ3nw5z5f7B2OU9vqZe6L9/MJNIjQEJmNCZizpBVIikVRMNRU5rexmTISGjK9XCH/YjLNK
eoElR+vlYu+nayZS7MJMQ11R8Twz9qwF08hP3kkRKOt4m/iRxLssRj3/gRmZj/Bv6CinRFijpGYi
q6Df2ERkvaKLnqKZ/kaJKCctP9dCTwR8OBNvREWi/wRgpZW7UFrHvKM9EqVCvDyR1HZKyHMr1p00
YRhLlBoCvQe+Vc5zhoXsVpI6HL9UVGNBz0GgNneoTBgK7APKINoYvyYet1S+oXSPG4n0lmdMwY8T
9JYBeGxjKBz6cCltx6JBXIkDlQ4K6K/8yObhSFzWJv4bG3UbuA4rsq7pJl2J23YdJN611T1b6TXe
AmkwP5rPchr1SsUos8XR4eCR2HMy6eMMdENvadAknQ0/VGjvWnCkWJ4IeWxWZxpZD7rki/QNRLVr
YVhdHkScUcLheJqERz7Jm1BN8g6CJpP0TUcmUzD1Y27/Rfb0emynkGLsPLzTqHEWp/7JXwAAAP//
AwBQSwMEFAAGAAgAAAAhAJStDd/UAAAArAEAACoAAABjbGlwYm9hcmQvZHJhd2luZ3MvX3JlbHMv
ZHJhd2luZzEueG1sLnJlbHOskL9qAzEMh/dC38For3WXIZQSX5YSyBqSBxC2zuf0/AfbCc3b122W
HgS6dBFIQp8+fpvtp5/FlXNxMSjoZQeCg47GBavgdNy9vIIolYKhOQZWcOMC2+H5aXPgmWo7KpNL
RTRKKAqmWtMbYtETeyoyJg5tM8bsqbY2W0ykP8gyrrpujfk3A4YFU+yNgrw3KxDHW2qf/2bHcXSa
36O+eA71wQuszYsbkLLlqkDK++Ree9lcAR9r9P+p4XyLYKHh2TjCn3kvz4nttwcuMh6+AAAA//8D
AFBLAwQUAAYACAAAACEAnGc7b9YGAAD7GwAAGgAAAGNsaXBib2FyZC90aGVtZS90aGVtZTEueG1s
7FnNb9xEFL8j8T+MfG+zn2k26qbKbnYbaNNGybaox1l71p7u2GPNzCbdG2qPSEiIgjhQiRsHBFRq
JS7lrwkUQZH6L/BmxvZ6sg5J2wgqaA5Z+/k37/u9+bp85V7M0AERkvKk69Uv1jxEEp8HNAm73q3R
8MKah6TCSYAZT0jXmxPpXdl4/73LeN1nNB1zLIJRRGKCgFEi13HXi5RK11dWpA9kLC/ylCTwbcJF
jBW8inAlEPgQBMRspVGrra7EmCbeBnBUmtGAwb9ESU3wmdjXbAhKcAzSd/GUEoVuTibUJ2ZIMK1r
oJzLPhPoALOuB6wDfjgi95SHGJYKPnS9mvnzVjYur+D1bBBTJ4wtjRuav2xcNiCYNoxMEY4LofVh
q3Npq+BvAEwt4waDQX9QL/gZAPZ9MNjqUubZGq7VeznPEsg+LvPu19q1losv8W8u6dzp9XrtTqaL
ZWpA9rG1hF+rrbY2Gw7egCy+vYRv9Tb7/VUHb0AWv7qEH17qrLZcvAFFjCbTJbQO6HCYcS8gE862
K+FrAF+rZfAFCrKhSDItYsITdUrKxfguF0PAaTzDiiZIzVMywT5kaB/HY0GxloPXCS59sSRfLpG0
SCR9QVPV9T5MceKVIC+fff/y2RN0dP/p0f2fjh48OLr/o2XkjNrGSVge9eLbz/589DH648k3Lx5+
UY2XZfyvP3zyy8+fVwOhihbmPf/y8W9PHz//6tPfv3tYAd8UeFyGj2hMJLpBDtEej8Ew4xVXczIW
rzZiFGFaHrGZhBInWEup4D9QkYO+Mccsi46jR4+4HrwtoItUAa/O7joK70dipmiF5GtR7AB3OGc9
Liq9cE3LKrl5NEvCauFiVsbtYXxQJbuPEye+g1kKXTRPS8fwfkQcNXcZThQOSQJ9Vn/jU0IqrLtD
qePXHeoLLvlEoTsU9TCtdMmIjp1sWgzapjHEZV5lM8Tb8c3ObdTjrMrqLXLgIqEqMKtQfkSY48ar
eKZwXMVyhGNWdvh1rKIqJffnwi/jBlJBpEPCOBoERMqqMTcF2FsK+jUMjasy7DtsHrtIoei0iud1
zHkZucWn/QjHaRV2nyZRGfuBnEKKYrTLVRV8h7sVot8hDjg5Mdy3Ya4uCzi9G9yioaPSIkH0l5nQ
sYSO7XTgmCZ/144ZhX5sc+D82jE0wOdfP6rIrLe1EW/CnFRVCdvH2u9JuONNt89FQN/+nruFZ8ku
gTRfnnjetdx3Ldf7z7fck+r5rI120Vuh7ep1g10bm5VyfNpCeUIZ21dzRq5Ls1aWMF0EQyDq4WZ7
SIr9UxrBY9beHVwosBmDBFcfURXtRziFdXbd00xCmbEOJUq5hG2eIVfy1nhYqyu7SWzr7YNtCxKr
HR5YclOT811CwcZMOqHZkeaCmprBWYU1L2VMwezXEVbXSp1ZWt2oZjqeI60wGUK5bBoQC2/COgTB
6gW8vAobdC0a9ieYkUD73U7BeVhMFM4zRDLCAclipO1ejlHdBCnPFXM8ALlTESO95TvFayVpHc32
DaSdJUhlca0TxOXRe5Mo5Rm8iJIu32PlyJJycbIEHXa9TrvR9pCP0643ga0tPMYpRF3qpR9mIRwR
+UrYtD+1mE2VL6LZyQ1zi6AOhxbW70sGO30gFVJtYRnZ1DCfshRgiZZk9W+0wa3nZYDN9NfQorkG
yfCvaQF+dENLJhPiq3KwSxTtO/uatVI+U0TsR8EhGrOZ2MMQfp2qYE9AJZxQmI6gX+BUTXvbfHKb
c1Z05bMsg7N0zNIIZ+1Wl2heyRZu6rjQwbyV1APbKnU3xr26Kabkz8mUchr/z0zR8wkcGDQDHQEf
TmoFRrpeux4XKuLQhdKI+kMB6wfTOyBb4GQWPkNSwbGy+RXkQP/amrM8TFnDvk/t0RAJCvORigQh
u9CWTPadwqyezV2WJcsYmYwqqStTq/aYHBA20j1wVc/tHoog1U03ydqAwR3PP/c9q6BxqBc55Xpz
ekgx99oa+KdXPraYwSi3D5sFTe7/QsWKWdWON8PzubdsiP6wWGa18qoAYaWpoJOV/Wuq8IpTre1Y
SxY32rlyEMVli4FYLIhSOPZB+h/Mf1T4zN496Al1xPegtyK4dtDMIG0gqy/YhQfSDdISx7BwskSb
TJqVdW22dNJeyyfrc17pFnKPOVtrdpZ4v6Kzi8WZK86pxfN0duZhx9eWdqKrIbLHSxRIk3w/YwJT
dRW1g1M0DutdD+6BIND34AlukjygNTStoWnwBNdDsFiydzpdL3vIKfDdUgpMM6c0c0wrp7RySjun
wOIsuz3JKavQqfSFB9y76R8P5XcbsILL7kLypurc1238BQAA//8DAFBLAwQKAAAAAAAAACEAevQJ
omEzAABhMwAAGwAAAGNsaXBib2FyZC9tZWRpYS9pbWFnZTEuanBlZ//Y/+AAEEpGSUYAAQEAAAEA
AQAA/9sAhAAJBgYTEhEVFBMUFhUVFhgcGhgYGBkcHxobHR8cHBocGh8cHBwmHxwfJB4XGB8vICMn
KS0sLBwfMTUwKjUmKywpAQkKCg4MDhoPDxosJB8kLywsLCwsLCksLCkpKSwsLCwsLCwsLCwsLCws
LCwsLCwsLCwsLCwsLCwsLCwsLCwsLCz/wAARCAETALcDASIAAhEBAxEB/8QAHAAAAgIDAQEAAAAA
AAAAAAAABQYEBwACAwEI/8QAPRAAAQMCBAQEBAQGAgICAwEAAQIDEQAhBAUSMQZBUWETInGBBzKR
oRSxwfAjQlJi0eEV8RYzcqJDU4Ik/8QAGQEAAwEBAQAAAAAAAAAAAAAAAAECAwQF/8QAKhEAAgIC
AgEDAwMFAAAAAAAAAAECEQMhEjFBIjJRBBNhcYHBM0JysfD/2gAMAwEAAhEDEQA/AK1waVM/IdyC
Uq+U+v13otmDjCkpc8ItQmXI1Erk2G3l2O1Zl7KXAB0onmGWjELS0lXho0+boYmE+9eT9+5VL9/0
O1LQ3/D9lKG3nvw6yVJC1BxcJ0EQnSsGVHSBPevUZwA8EBfmgq0aiSkcgZuqZFzVe4TMsRhyUJl1
AlAIBAj15xUrKc0SrG+J4eoEBKlKNk9/9VOXG5bXQIa2Gm33Fuvgulv5EJ5G9yB7b9DQvGLcVqcw
yHCgeVf9It1+nWo6sybbx8gltpenUUbT39DRXN8/wrTSm8OpSiq8AwJO5m1SovTaHYmYxpbbmq6Z
F7zM3FSnOLF+B4SzvcGLjnb/ADQzGZkVpgpk81GoeIwRLWtKpP8ATFdkYLTl2RfwRXgXSTJ9f9VO
dy1QCCx4jvYAn6AXr3h/IMU6o6GVKA3kQkfXn2pp4N4nODUtLiEggHlteY9+taTm49boEhPwuIc8
RIJIvCuo6/lUrO1Nt4hKoKkxJHOTNcs7c8fFOOpgaiT0BvvH0rtjszYVgktlj+OD/wC2b739otFW
vU0AIxGI/ieIlOkcp+lTU5Q662VJaKybyNwKFtAEp1fLIn0502oxTTZP4Z5aCQLbifflVZNJUCFT
D+Q6iLGtXHQCCmQaxZJJCjzJP517i8GpGmRvt3qyTgt5SjJJPrXV+4F+V6LYDiM4dC0Bls60wdaZ
InmD+9qCbxJjrTTsRtg3ghc3PoYpwy3NA74bLKSiJKhq0kyIVJnnqJpTxeHbGnw16id5EQYH+x7U
SyDDvLCw2ypwpEyAYT3Ktk87kisskFJWOOiHnb48RaUJ0pnY3I7TzoamR270z4jgt8mVaE2nex5x
q2mg+NxR8NDJ0kNkwYvfcT0q0+kiZLdmr2MM2IMpAJiNr/6rKiBXWsq9BY0ZVi9KhTPhsIMQnEQC
ShAI9bki3pSijD6TIIUkXkHcD/urJ+HDrOHwq8U88lPiKUhKDvpB+pk15UsdPmjRMhZdjWcRGGWF
oA8uoAAi/wAxt9JFc88+HKMOpKGX/EKgSoLj62/xTlieNMtaQNCUqKxfSBMb3oGMUjGtv4plP/rB
AJPQTA+hrFPIn8IvTK7zHAuNBKVK1FStk7dN/amXh/DJcQtsQFpiSoTYyf8AVKea5kl7wy2o6526
SaasodCZQtaUyLqBueUTXVljLiq0ySA5wY5iMSWsODpgFSjZI/fSnrgfgh3DuHxSJtpi4/LtRnDc
UtnCBtlbZcNu+8Ex2plwmLSGNSiCoDrWM8tVGxAfPXncJGlhTgUDJbTJEDcgXqkc2aceccWlKm0E
n5gRfmL77VeTmdLeaV4ZldwJiB++tLuM4ddVhgHIccG6RsT69L0sMn7kg/Up5GCUoICEk6jAPWTG
/rR3jL4dvYHCtPOOIOsgFAnyyJ3O/e1M+Y4PEhnwy0G0pG/MRtEfWl3M8A6/h1uOuOuFudIMlKdv
z/xXXHI7E0Qs84WGGaZUShYWJOg32Bg9d96EFgOKHhDSo2AqVknDzjqSQpIA5HpUzB5ZqUW2oDg3
VP7+lb3S7AWsfhloWUqsedasrUFJKvMEmYo1xSw0lSUJWpSo85O4I/zQBxsgSDVRfJCC/EePTiFp
0p0gJHLn/i350EWkAxUtTyTpgEcj+/rUTEfMacI8VSBnbEPIgJSPU86cuEsRisEytxKtLTogggEH
dIMbg3ikdpqQTO3KrOxzbisHh1NI/glIspU3sBNzyBv3qZuqBbF/Nc904fQiVEyF6iDfkRz6j3pN
Wuam5m2oKMgibxyofVpURJnlZWVlUQMuHwxWRpuNoTc8uXuKJ4vNkpYLS5RpnSADrkGIUDGkWNdO
H85xWWOupSwA4ySHCokT22BIjYA965cS8RtY5wOeAltxQGopUTfboPr0iuVNuXWjZfgW8wxyl6ZE
QIH79qIZJnT6WXMM2shLm49RFRHWNakoSkknoKn5OlDalAp8wBF+tayrjTQ1fkCYvDlpYB3FPPDH
CCsaPF8UJSkwQbk7E7bb96Vc2w6QgKJJWoz7UTyvPUocb8OUJiCANzysN9t6JeqOg8hXiFgMPpDa
iCOY5Uz8J5G5iUqW5ilADZINzsb729qVs34gbea0Bo6p+YgTvczv7VvkGcNsugqJjQRzibV5/wBt
Ri3JAO2GU6jFJDQIZB0qIPcXHPbfrRLiLiRhp5sJchW577++9VV/5a82+vS4fDWom/KTQ7MMRLpc
Soqnmb1SxO+6QWWhxvxyrwQ22Eq12KugpGxefOEeG0ohK51iN5EH7WqRhMAHWEzIUrdXSgjuU6Fm
XbgwK1gktMTOTmYraPhpETzqThOGcY4FPM7JFzMHaY72pw/8bw68IXFOguJEgW3jpSK3mGLRrQhx
SEq3A/fat7taFdEAoKlw4YUdzXRt5KZQsAxsa1Q1K5WajY1og/5q9PQcjF4uRECBXJ65HKtUnqK9
eaIjvtWiBmFOk9aLYXOnSgNKWQ2DIE2FD15c4mJESJrwExe0WqWkw6JWPfJSZO1h6UJ1Gi+Z5cpt
tCyPKoWuD/1Qkmd6aZMjZpuTEgetZWqe9ZTBB/PuI3MZiHn1HT4ih5QbAAQPsN668M4xlpZGIYLv
YKj0BjlUPMcqQw54fipcUCQdMgAgkQZ9KaOHuG1Lx7HiFTaVKQQsjylQGrSSZAMDasXGKhxXRa+S
Rg2GsK+HmnmntQILad0TeL9Nq9Hg+MVx53BfbfepvH3DOCwjxGFWtThSXFq8QKTKjYCBYyDbuKXM
gdcbVrWkk2iRWTXmy1LyQ84S3pWkpOsG32+lXhwDwtg2MC0VIQlwoBWpUaiTc3NvQCqndxWjEBRb
nqD/ALqVn/ESsQpKdRS2I8s/pUvKmqREmQ+McC4H3XUJPglZ0rCTpIneYigeHwLrhASJmvozDu4f
8E2gFLjekAgjcAdLULzzFYINBTTaVLQPKEgSLX7bVDlXQkUxhOCX3tcQFI3n6+1PHw24Fwak6scZ
c1eVsmEwLXj5r8q84RxetD7yhcqgD05W9R61tnmahtxtSGHFKQmVEJ2B9bb+9UpN6Y+xn41bZbCU
NNDzAgEAQLc6rN3gXFHDrxHlAEkJJuR+9utScbnOMxjyG2DqkgCSBBJAAk1amS5F4jC2XHELdTKV
C4AVfafNE3mBTXYVooB3Lnw3quB0n9K4M4hSZUpRkWirB4l4cewZ/wD9CkOJixQVfSCm3vSxlWHY
Lqg9YLiL79pitE9A4tdi7jkGQd9VRsUs2mnfi3KECFISEiIEfaktCCVRVwkn0S9HTDYopbKNIIV9
Rt/iumX5W484EpEmJF9h71CdbUCakYPMlskKQohXUVe/AWFktuMLhZsbEG8HpXDCOt+MC8nW3Nx1
+lRXcSp06rk965h5SvKRFFDY0Y3EsPhTDEJQT5Qs7En7cvSlDOMqVh3C2ogkAGU7XqVicB4WnUd7
yKgYp4KWTc9zuanHFRuvIm7JSMgdOG/EiPD1ad7z6VlEMKpC8FoSohwLkgqIBHWNpFh9a9q4u7Di
dVcLuOulQCEpUZgL1et9yZm9S8oxKmlrDwWptJshU6doMA2mOVNWDw5/DoWWylK5Eqsq39I308tQ
roiNJFlp2IMb15L+uknxyRHdHfgrLWYTDRKFkkarGDtbfp7VpxOlDTpCQPKZA99qnsZnCUqFtFoH
0/xS9mmDxeIdU4GVlE3UnzAdJjbrepX1Eciq9j5X0CM2zbUomIJEbVD4adQMUjxWy4CQAkCbzaxi
mD/hFrdbJSC3YTM+/pTnmHBjLfhOIABQQSf33raNJWKthviFouYbwgjSoi0cvvQLNOG2WcCqFqDx
FoJueQjp1moOacSKbxYKlqLYG2468tq8xPGbWJStJhIT8pJ6A3qpU3oBk4F4CYaYCnhqWrzEk897
dKL5nkzJUmXISrykW59OYpI4f43BcS0t8aRaT22E0454cOVshToAUbd/31qopCK249zXD5dmDLWF
/h+ElKnFp8y9SpiATpkJI+YH5+1KWY5s9iMdOBW4mVSlOsyDzM9JvHeoHH2PS7j8QpBkeIsTA2SS
keaSTYC9qKcHMIwqPxL1ioeQSAYPSSLmuvikro0jJ+3wFOIWs5c0+MfFIESlQH1AgH6UmOrcacKH
BpUP5Ty525fSrTZ4macYU8NYQix1RP2Jqs+LM0Q+4lxAI3BConqKUdvoeR+nskYLMdQhSiT3M1rm
LSPC1JMHnUjH4ZLrKMSygIQolKwNkODdIH9KhCh6kfy1Ew+GCkkKv0oqjBgthkqO5rfF4DSBe/Sm
pjhDFLZ1tNSgbkR/2famDhDAOguePhwUAQdQvP0g/WjmxrZXuW4pwLCEJ1E8oonieG8UZX4KoiTH
Id6f8qeYSW1BgJcSTAjcfSg+YcbvtYogJCUqkKB2/L9yaTnb0Mr/ABTqh5Ve1RFpSUyDfpThl/DK
MZjFDS4hsjcAkT6wa24o4OYwvlQouGwlJ/mP1q+fgKA3CXEicIXNTSXdYA83KDPSfy5VlDcTglyE
FISR+71lDjF7Ytot93BjGu+H+L8TUoNgo3GpM2BVIG4Jgwa8xnBz2GUlu5SVQFKiVFWxPvf2pi4p
+HyWhicdhXFB7V4yUpgBOxXHMmZWNhyr3KfiOcUypGKZkoI1Fk7i99KpsIuAq8iK8XJjUU4yYXeh
ZxeEXK0tJUpJUSDp3SlUE253Fep4rSyw42hRQ6dSSLgxYJIPLYn2FPOEwjGGbdxCsQPDUrU2eiF6
YSTck6u1gQOVUlxvj0LxzpQokbSCLxbcWIpYvplKSbKSpB5nj1fioSpOtX80D5v7iB/N3G/ru/8A
4v8AGMANgggebe1qrXhB1OHbcf8AwzpWmJcWpPhpQoeUhOnUZ67RVp5RxBg0Ny26gqUJUEr8sxf1
9xXZJKOvA7FHB5WXA4ysGRMm9C8j4XZcLqHNgTef3FE3uMP460NpkrsI5nl+dKr+X4ptzWpDiUuG
xKSEn32Nc23+g2yY/wAHpS6Az5kc6K5syMOppzxBCUnUDygT1NQMuz5TCoUNqWOJM41h2TdRt7m/
2tVY5znKgtIWUOhbhU5sokk9zefrVv8AD7OGxOGbQ4gEpSAFRyiPvVMU6cKZuthtJN0cj/T2PavX
yLVoMW9FkZgMI2w42pSUkwQDusgiLbmTaaqz4g4dptxtLYhUEq+0D2g02ZvjHVNeJ+IGgXHnQI9B
4ZP3mqzzXMFPuqcUd/yG1TDewy6jQ+fDHBfiMNi2D/MEKROwWNUH6gT2JoS04pC1JcbKHEmFJIuD
zEVA4NztWHelI1DcjnbmBziraxeU4fN2UuoUEYhKYC+ShySqNx0O47i1TlVmdatCZiOLsSyyEMLI
So+YQPseVN2S8QKxaUtYlX4dsCVKSLr/ALSYhI37mKScfljzKih5HhqTsDsR/UDsR3FdsuzZwEpm
dQgExArFvWxII/jh4q0MpUQlR0lXTr1rlxTglMeGslKw4Jgjb70QZcQwkredS5I0gCJn60IxGatu
llCfOsGIVtc239qzvz2Uwrw1x5iGklpKWUo5FUzf3E0xIyZaNatCFyNcgbE7mJqwMiyZlttCgyhL
mkaigWmL3tNJ3xDbdac1NlYDg0BKDc+0fetJ3QJlacR4NtYmUpWFGVCJM8rdqyome4Yogmb8lbis
q43QMsnLs1dQwQGnVJUCZQmTHykkG0T0nnQvLuF1uL1NuhBsSFDSoA8iJHTpT/hs/QQG0aEGNSw5
BLaiAQdOwKgdiRHPelfMuGUOOKW86J+awKSDM6xzg9dq87LjW2xo44v4dLcQoeImRuJ97HpcR+lK
LvAavHQgtSoJlQ1atRBsIAsYm07VYqcSkqOl0ExCyZv6GOUbD869Tw1igpLqX0ABKiElB1GSnzC8
j6D71ljbhqJTEvCcO45t9Sn1+Jh1EB1uYTYQ2jRESJB07damZnweG3zBbQ2rzQkwU9QRy9qO4/JM
eDCXdRVJun70KzDJMUsqcelWkDyp+5IrZZuS9aoOheTj2mH1eGdWrSIHYzvuL9DUnHYfFOtJcOta
WgSneBe4A7TUdHDKQQ+oHQTM3I32UR8vvemZGZvO4bEN4Vlnk2Fgmw66VJJPO8irTjNVZmxEyPMm
0vTiW9bbkpPlkg8iLi49agcbYBvTrQkoAgJt8yRutV7E6ki1OWUcJ4wI8J/w3GFgkmdXhnkUplPm
HW8VC4e4TLuJ04pBcaZIhJMBYAIQDE23VHP036MUVFiSKoYYUtQSkST0qx8Pk5awgBFwPvVoK4Uw
qxLDSGyN0iPt+/pS7muEKZSAT7AAfrXTN2a4qRUOf4MhCXOSyQB6f90Fp74tytfgaQLIUVJ6wRcU
ixWkOiMq9VhDIGdT6QdXXy72vy5WvT7k2LXg3lKCoEjW2QQRP80fSRSHkOYeC+lwGCk2JEjvN+k1
feUZ7g8a0hWIw7Tq02Ck/MPRVlR2rPJdlRXptEt1rD5gwEOpChukj5kn+pKuR+x5g0h4r4eYll2G
wl5JPkXMeyhyV7+nY5+LawuK8NkqDLg1ISrdB/mRPMcwehjlTPh8clQKVXCrG8fQ8j0NZSSkglGh
M4h+Gq28AMREPISVLQk6h35+9qV+DHsGVrXiU6lEAJgxB+o/WrD+JBdGGQhl0NNEaVjUdax6nlYz
zk1RuKwKmyVJmAd4tSgor0kWfSOQ5qtpiCFrQj5dI5eu5pT4m4rKnZbbUFIBUSr6CL0tcBcX45+W
1SpuQCsAAIBMSesVL+I+JCFoYDpWdGmQIueRjflXPzbm8fxRSoS8yz911UrEapgnnfrWVFXglpTC
jZJuJuDWV2JvwSy2smyfxlgsgIKJKkF75wf5FJ0yqbGRIkUZYylhLb6HhpQk/ICooH825jRyGmw5
maVFZ2pppwan0K0oKV6P7Z0oUUmBMpBMcupp5yNlT6XFEqWiIAdguFJTJKoiRykj251zKOtBYJy/
JsK3CyxqGpTiFSVkL30wARFrAT6c6YsufxD6ErCG0yhUyV32uOW94pS4i4mwjTvht4Yp0Llbmo8t
Wkg3hM3nb86LI4mSpAQnX4rgUr+HJmYmNxAB5VnCHF7YrtEzFPvrWG21kkHSdI8x2vPIb70eweWu
NA+YLBgmRJ7iR060B/4ZYWy+w48ELSrxNTalKUoSQdJuCrnyt3rdXE2gltK1L0p8xASZVv7c7e1P
7aV2h8hlOXAzCEaFA6klM6v0pZxXCASgqCU4eESVp/lN7b3I67UZXmbrTZWsWCZISLm1o7+tRRif
xSVeG4smEjSYSkmJO4kRt61bjGq8i8iFheG3Vuw69rSoq0r1qgQr+mRBNGsgeQ0lxKYgqMnqQYn7
Ch+JwuhshIAdSrUShesgySUwR23HehWVYnygzvepw62bQimmM68y0uApNwf2D2o4vLkYhGpUyfli
JG8g9Y/Kq6zHNw0NZ5U28F45TzWsjTKvLMgbQdue1u1dUXbFkjSsE53wS+pJCAlYI2mD9D/mqT4h
4bewjhQ6gpvYyCOfMWmxt2r6mhRiFaoV6ARuD1v+lJ3HnDn4tnQQEHUDKo5AyJHqD7VpF8TJzctM
+dgaO8K568wvS2CrV/L/AIrc8LKGIcZO6QvTyJKRqj6X9OYoLhXylQUN0ma0e0NWmWS9xe2oaMS0
pJHMggg9QeRrphuN2QbOWA9z7CkPF5ytwHUZmobOHg3MA86w4ryafcY4Z/xSjFBLhkuJlIEgAJ5D
vzM9668N4jDOtqbxSlagZQhIN+1gSaVMPkb2gPJaWprXp1ASJ6GNve1XVwlh8OtLBcUy2+0CoxEk
chcztH0rPJFEXYPfzpvBMBLWHLQURZQgnqSN6SuNM7L7+tQvaD2Ap94n4cGNeK0PjV0XsAOkTFVn
ngWtErsgEhKhz/1XLhgk+xsGY5szq0q0r2JmD1vzr2sczMeElrUopRcCBud/X3rK71ZI6cTOKBQh
bbg1JSlRWAVBU7Aotckb32pj4ZzdWttLziG20mCVSlXlHmC5mbAWJE7imRtGHxgBdAMKH1Bmo/FH
BGHWkLbASRyFkn1iCr3NYSjY7BWf4tiVBpKlpJVJWlOiVmfmUnUgHlCduddsbmDzELCg0kJAKtCl
wuCEIkAqT5AReee00AxOEA0soTqKwkKI1apTta8mQZA7cqnYzKghbrbWrwrICVESV/1cvL8wmbfn
i5VuiTQcauhuS9+IbUNOgkJUgqSoQCRIOmPMO9Q83OGeU4rDDwkNIQShaiVKWdykKOoxZNux2qbl
+RtFhCnUIC9ZECASkaiARvJ+lhUfN8lQhIWw6sKUAgoACiFGRpBmUjSAnnPai+VrwKS+DbKOIlpK
QSpKTCCtYWQn1G/tWY/iHFNunwHSQJ0lKCmRFzCr0v4fFLac8IyuDdIVYqHUCQTR/HZs4vSpSNCy
mAT0Bvy71i4rxolyaBD+LdV5lWPyknlN53+Y3vUjLMQdIro5lbjyTChEiTHvE9Liwpx4Z4fabb80
E963w+Ub4p8VsSM5wqnQlCQSVKTYetWNw/lTjLKABcC5MAdZHsSBQLG45pnEbSKaMJnaHEGOQ2IN
dK/IZZOWkeYvOtAKCQFcojzdPqSBS+OIVKeUJSoTcGIiLxG/7kV5mKFLgkmx9yJ67xbl0NKmI4ow
zCipa9a0qIAb8xMSN1Wi0Tve1K5S6M1FIl8QZAgqffR4gcU3aAAkmITzjbSD1E96Qf8AxpzQkwAY
g0X4j47ceSphCS2ACoK1yo7Li1gNM9ZgUyZTgC7h2nZBC0A++x+81l9RlnhSaGmyssVlLjZ2J9Kj
hBEBQIve14q4XuGFFsmwihuU8IOYtSghI8vM1lD669SQwoj4oZXg8IMLhcM8tMXUoAAk/MSVHUT7
Ae1DcW5gFPpxOFSQ0pErSbeYc4Mn9KmY34NOxcgE0v434W4lpNlEg7wbRWrlCa7ocYsK5lnvhsB5
DMhZ0jVtBqtszxpWZMwCYH8oHYUQxmZ4plr8MoqCRIhQ5dqEvYUqMNkrATqPbrWmHCsf/eBys4OL
EAisrjFZXXRlbL3cxLaE38vTlQzGZrilJJS7CB/LpgweQMX6787UBdzN/HEOOL8MBNglJM32SkGV
HrXoxqgwG0OrKVEFSUjzKIIASowNI1dFGBHUCuN96LTD2EOtCVqO5ICu4AkfQ/eu5Xbymw2uT+fU
iah8D4VGIedQ4kkoV5NUpVzmUzC7C9rQL8iy53wkrUCytIkX1GBYTPYmuTNDJ/aAIwWXIdel1Y0i
FaSRN7HYbeVP1onmuWFWtGFQFLspfhK//GqxQASE6jvaDA3qCzlqQnVILhSk6YKgD5tUnYCAD2pg
w7rZb0gaSpPmKR8wFhMi/wAta4W5R2SxTx2IDgc/hJwrSJCQYCklQEp5K8x5Sd+Vb8N4BpZ0Li3I
mR+zauXETaAAEAABQM99pJ7T7UX4ZylF1+U3+ZI8sxyI7RarpcqZCTWyFmWXhk+RSkpC/OJsBYAx
yEiLUwYJpIElUg3B6jka4ZqosypogSYUVHy+/wBTQTNsw1uMpRKU6SnsY8wIPMHzfSqUVF6NEr6J
eftsFbeoAp1pCvQmDtfnSVxXxficI94WHePg6ZSVAEzcG8XIP50xNYMjEMhfmSXESDzGoWopxZwA
1jYCf4AQbKCJUZ8sQCBBgHfl3q1qa+Cp2kin3c/ffs66tQ6E2+gtyHKoJbJVpAJPIASfpV4ZL8HM
CjSpQdf66l6UjbkgDkeppmyHIsOyf4DSEdFaQCRaQVbmfKa6/vKKpIi7Ki4W+GD+KSh5w/h0JEed
JK17kQDACSCEyTaNqP53kS8uw2GDa1FEKSuf/wBgMk9gZmOxq0MQSZ7EHuL/AHkfSl3jbBBeFeTy
TDqd90yDH/8AJVXH9RH7kWmQmyvXeKHFI06iKa/h1xg0xKXbEmxqvfKY1SB1FdGyEqsfSa8ngk01
2VyPoxPEOGcSP4ib8poJnOZstg6VCelU0ziFatzbYjf2rmla3FlJcVf93rd5JS7ouMq6DnFa2yrU
QlciwjnSLisP5ioeQKTBApuwiEEqQvl8poXmWTHVAWk2kq5elaYs1aspysSH8NG1ZR/F5UW4J2UL
VlehHMmiNBnG4d3McQ2220hlRPmA8qZuSoyQAR96K5ViVMBcltwtnw/OpWhBSU6VJUUnUDqXAI8s
E3EEv2X8dNONJdSzoB8iCts6d4Fxb7igWPxmPxySktIQhKjpdYUASNjGqdxYxPMXrnlOK1Jjpi/i
OOFq0QyrxPNpUDcgGCYHzAbW732FPKnHl4dIUCFQCfS0zAJEAnYH0qNlOUNtEr0uC3/qUrUmRuUz
tMcgP8Csuzgh8l1Shf5CLJnYBV5gAdKJRTGvgM8NkBaitKm1hKUiCohRlc3NvMkpNj052BN9xKTG
5Uf3/mo+YZU0QHmQpZ0/KlREmLGQDf8A1QVWGdQNTxLSEAKKlA3BGwMb9R607SJYTxzbXh6oAVum
8XFBeHcvxJnW7KD1J33Cje5i36VDxOKW8lSGVKVqLZT5oCOSjtsdSYnYCaK/8XiW2mlNSSUnxNUJ
AIMACCQoQN/TrQpbEcsyeWhxtHipCysTbyzPU+WI5n7RQ/iPJcSjTiXQEBsoSlHlJgmNR02Enl3q
dm+GW7hUuNHU8lzStqAbG3PYiNQIHOuH/ieNxTSUrklFklcgxM336Ur2OLpm+LVrQlQ+aJB6Hl96
YeGcMVNJlSlKi5B3V2J27VCw3BmIDfIkfu1E+HWXES2UKQfMAY3MAz9/tWqir2Xlaa9IVwb+lBnU
SASRe+4O+3T6VwxJU2EpSdMi95gQb32gDqLV7mKlFYAMbExe1iLdJFRMbjw48RBsgeWTuJJn2+3q
KLrRl3snJe1KtbVzB26/pULEkLUUWVKVDTziOc9dJA33rsllOhBFjG08+997VDxLwS7qESqBIO5M
D1teI605fkmP4KZebIUpBF0kj6GKKZeEKAC4tWcUYXw8Y+g285I9Feb9ahNs9K8vJFdMYbVlrZUk
IVPWm3LeAG1I1aiFnaOlJeV438OdZGpJtcbd6bMBxskAEq7VjVOy0kDuIOCXGTKVEz/VSg+0sGDY
Dn1p+x3HKX0lBgRz60FxmTeIgHbmO9ClxekNoVluFVlriNidqyjuHyRJMOCByrK0+/FaEosYOEcI
sqDRQvw0p/nJIJJ20zFOmHYcb/hiEIFh6dqgYLiFnRKSOtJ+a8YYgPRMpUo23MWgaYse4POvQyRi
6cl0VstUYNpSY5gb0s5zkrbY1G0m5qVlynFMpUptSJE73968zVCVI0qNjVE0AsqzB9tZUhKS2BN5
BPpv3qY5nzmKc8LQ3BTzVB271KW2EFKEQsGB5rAf5oZnjKUvJ1JbtsUk29tqTRXZrlmHDcgI0qJ2
5T6/rRl5L2hKWyCSm8i89B1oOMc0gQFSeu89pipX45baNRWEyCSTy7CJ73pct0SDsnyd7D4sFxzV
q+YKEGRsbG4uRVo4Z9EbiqLw2dj8SHHFApKSQop2IN5m4NiJ7iuaOI3tfitLV4aja8gVanQnHyfQ
qI5V4pgHkKphPH+IaKb6h6U5YXj8KbCiCD0Nq0U00TQwZtl8kKAkj9/v0pO0EBRJhUkxaTJuP/iN
U/8AVMSeJy62SlB96CsrKiomypkdN78r/wDXSk6bsDQDUbKEyT1jzX/X1ArjB1JUTzO43idrSOvu
O9cVuAFRFglfS+3p/cr61NTi0uKQlMAJvHI/7Mj9moVWNti1xPw2nEYgOg6fIAodwSP8VrhcgQ1B
XER6/apXF4I0qCiIUR0iUgj3sag5Ni9atDqtXbYx1rz8/vaZpFKiNmrLCvKQUkienvSg7hFBRSkG
OR7VcH/DNOfOkHkLXFQsZwUwoEhageg6URbj0htWVPpIP9Jj612azZwRckDvTxj+E0hNjqIECNzS
TmuC0mE8rX/KtFJS00S00ejiR1Gxn1rKF+ERzrK0WKBNst7PchbYaLyQhaUg6UA6VBPPn5iKhnEt
KwrbrbAWURJPXr1oEOKkYp1SSk/MdIi16YsmzA4ZJQGteq8CwHc07U3TXRYBzbjzELbjUlAH8qQf
of8AVFcHm4cwmq+oczWmbZawv+I4AjVExyFBsBhW28WWg4VMKjSQq0nkLzTTdWCCp4wbbAkSQQSQ
ZPuPp9aFcYYhWISlYSUzBbWCAkjYg/oe1S894NSvEIGHAGq/mEp7yDz2tULMuHMZhEAOtKUmfnSQ
UAe0kVot9C7OGVYo4fyOIuefzAzGyp7ijWYulbWnSdMwq82m4BH50u4bKkLUFAybAdSekc786bMs
4cdA0hS0g2Ukm1uRAqpLdoegKvLXHS4UM6WiD4aSrVonmJuesH60a4UyJHhqaU2ArfXsJ9JtTLg2
UpdSysgDTasx+WFLgQyJUb7jbvelxRIp55hAl9KPmX/9aYXnilpKXGwDa/KimDy/xFaFhIcT9fUV
zzXCJ1hBuRTSroDRD2psJRKR2rphcOE6YuJgyLgevuTfqamYfBIbb0lzTPWKGP4cwrTO0JWNzyuJ
35/9VaRDYHzlvUXdKhcgj72961yPALLB1wTM+ke/PascYJc0kGdJIMdPWprClhKkhBAkz0mYI2tv
zqK3YvyQOKlg4VcKJUkpXceWPlPpYk+1V49nBKwQq6RvPSrLQ3qUW1RCkkdhqkCaqvGK86gEQRKS
D1n7RWU4qW2VbGvLuNF6RIlQsIMfatDxo4FeQKA7/elBJEgXnkR1olh82QllTRRKlmSsEgpHQe9R
9tWVbDzPFBUB5o6mg+ZZqhfOZ68jzNRPBOwhAG87nmPeureDWEHUgE2M9J5CpjGKdlW2Di+kbgkD
p1rK6vtJBOoX20nf1tyrK1tfkkJ4Rppp9S0kkJuI50YybitzE4hSWwE6UyQbzyoQtbIw40mVTP0q
T8MnHlYgFDYWkbmACJJPvQ8b4ss14ry19wpl8JSogJTcQokWKRcirSyH4fYRvCJ8VIU8ASpySCTv
127Uo/Enh55DycUFnRAGkx5TyIrhlXHLz6HmluaFlISk8wYHm+p+xqZS4R491/ILboj5VxWXHHQF
FJbcUGVRYgGBc9oPvR7KfiesuFjEN6v70/qP8VvkHwQQ3C3HlKJEyLQZBm8gzEXnf0gH8QMqOCIb
aWlWq8KgKMdYiR32F61caeuie3oY8TlzDi9bOlJO8Cu2Ge0KS3qMkc+v60r5LjCFAQQIsu2k87df
WjWT4tpx5ZK0qUjlzT36GhOwGHEpwyTrxFyNj0qHlzTKvExbGI0iIAUZAA9b0ocZleIX4bTjaSdg
pUE+lAcp4OxuMJYbCdSBDi/E8iTJ8qgFFWojqPbnVpWA98O8SqS8HsRIUuACAdHt60O4t4txDOIL
mgKSr5SBcARve+80AzDNMYwpODeQjU2tEnqJBEdZ60d0pUtKCqQFwARPW172NEVS2O62Bsjzl7Fv
zLp0SpJAOmZ/Y96ejmKilMpUFGxAnr13H0nesyh3/j//AGIBCryBEdvpUlnNk4hfipbhAtMU+aom
e2BsxZdCg4PLfnykRUXF8QBpOhxaSSZSkSDYdNyL89/eivG6HFsHw7Tueg5mk1eTYNKJE+KRdRJ1
Gbybzekn5ZPHR0wuZqQta24SpaipQ5dZteReKAY7Dr8UrWSrWoqUYCQVEyYi3eiuFwqwJbTqjtb7
0PzPNgCW9MWiTJg9RNp/xXPkbY4rWyVhsvStMJ8p6dL39a75dk7S16zKbwASNxtbraaAYXEFJkGV
TtF+lWBwrg1az4rAUQPKVqARfrB69K45KcdX2WiThOCkOanHTqUVAiVEGPbeedEcRwqhtIAbEwQk
G4m86yTex+1HsuwBTBUQeQgWE7kT+dTW8AlIIJ3kgm/26Wpq3Vl0UbxNluhX95NwBJSABG1hP5Vl
PPG3DTTgSrVo1E6lg3J7jesraE1W5CcRDzD4e6dK0LVHQG9MWV8O47DJnB2kX1Jph8NnBJ17pSNp
/wA1Da+MK3TGHwvl21LVE+gE11bk7Yv0OONU8tmMYslYOxsAfSk13Jh4hUAQeQNvpR7PviUpDv8A
EZQoKTcBW3eufBymsfmCUuAhBSowVWkbC3vUOPn5BhfKOPMZhkBLyNTVkp3Ck2son5Skm3UUqcSP
HHOeKtWgDci8JntJI9BTz8QeBlpQDhnCmP5STpI71VyMxeYll8osonWmNQkRpkXg99otT4y+eibP
cixiglSUEIFyE+ZWs6gmByBMzJiwNiasXLMrUvD6kpSlyLkxf3FVXhcX4a1FPlGglHrMA/rViZNx
IlptA1EmAkxeTFaPewVjfln4VLI1tJKx8wUAT9SKiq4uDSl/g2wVGAoflULFPqdI2SiPNNJ2I4k/
A4o+HCwrehW9Iqgx/wAG9mOK8R5RZWCDOxty9LVNby4MY/UtdhG/pFS08VYd1LZJ0OGI9TtHWe1L
nFZWHQvxAdVo51Dkq2Lj8jNxpxG24wUJg/6oN/yzz2DLeHsABJSLih7KkBEuG3pTLkbLKcM6cGtx
SFxK1tlJSRvCtiO3aphJOPJBQQyLHJdwjQdUhLxJhCyBqItz3FppOz7h5HiqeU5qKj5r/a3pFHcK
40VSseYDTqm0dhy/3ULNMuYKSltQJ7VcdIKvo44TiZDaSgIn0vSdmwU84V6SI3o1g8zDCilxM9DU
9nGNOTCYmnsmqEF4hEHl0py4Pz/wQVKUVQq9xaf0pa4gwiQshPL9wa1y7y2SgqHMGft36Golj5RH
F0XIzxOlSk61GdwJgweUD60dazNKxP0CSSokGDIGwBqm8NnZQfM2FeU6SoHXMWvIg967scbuN/Ir
w1cv5iDtN7XEjY1zLDJPZraDvHuM8y4KilKwIJ3sO97gmspHzPOS4AZmSTECDckkd71laxxPuiQZ
nOZ4lSQHVnT2qJhMW4hvyGB+dQ8XjFKseVEcuAdSbAEdK9B6iTZ2U54iAHG0tyZ1wZUfUkwOwp9+
EuVMKxCllcKaAUkzHUGuHEuaZevLEAoUH0pASQmDI3vsRSDgM48MSCQTaxrmlykrQH0znuZpWwpb
S0qKAbiCJG4qv+Ecyy/EKcGLSkuFZAUtIg/2g7W6UmcKcfFpCmiPIZM9J5Rzpadyxbr60ggalFUn
5Y3n704q5NPQaLZ40+FQUPGwCgFJg6NwYM2nbbbaqtGvWoOqWl5K1a9Vp+XY7lUknpF+tFsv44fy
/wAjOIL0G6SJbA/tJMj8qJY7McJmQ1iGsTzkC/6Efer3FBR24N4rw/irTj1kJEBAMx079qIPO5Q+
XfCagpUAVaYuZgifQ39OtVvjMMtt3zJGpJFwd+h7i1FMJjAp4lRKJHmgcusA3iJ35VMnXQ07exiw
LiAsBADmgEJMA6UzOrlpv350NZyDFYlxSkiI6yKgt5mWzrYOoiQFQRIBKdjyIE+5qzcrb8JkP4pQ
QXPkbQCVEf1HoKVcLfyWwDhQ4nD6Pwrqz8pVpME9jUrhU4pvDKYOEcRK1fxDOnQb6SNpHI9DXDMO
OMXiHA20vw2UGwb8pI/uVv7Wo8niTEKaX4ZK9KZUSRt770kklohgzEYV7xBoQCJvqsj3JIqDxYwU
hLjYbQoWWlpWoHvvasYebfI8fUtRFkhUCoZyhlxRAC2Vg7zI+ouKa0V0CMHh1OuArO3IUzvtoZRs
Ae9CM2xRaKT8yhbWkXP/AMv80LzDNluQCLcyarshskDGNqXe80YwzzTYmJNAHHmW0SCNVRcvbW8S
oq8s7dKoQVzVZdkpTalnGpUBO45iTb7UZxeNI8vKuCsUzEKN6BC444rvHIVlTMcUTIrK0QBn4eDA
eKs48jSEymevOm7N8qwTjqX8KpCWLahsD7GIqow1NS1uOlGgfKNwD+lTKFvspMuninhLBP4eEJdb
WhMgpSSPfkRS/wDDLgnCYtTzGJTK0wWzMSm4MR0MfWmf4Q8RjEN+G+7LiEBOgpiU7A/3dCaA8cqR
leZM4jDrMEkqRNtJ+aP8dqyXJPiVokZh8Clpf0tLBZP9RhafeIP0qej4KrSw6kuBbihCF3BAiwMT
P+Kd153+Iw2tpZTqTKVDlbe9VfheNs4S8WmScUUkzLYjtcAR9aduRNC5mnwkxjPzFBnmNUD/AOtA
MdwhimSJaUQdlN+ZP1G3vFWxmXxGzBhGrFZctKf5lQY/UR70vu/ExDo/ghxhZPQKQT94qucwpMRW
mXFCPDWtSRzm1HOD8kXiH0jw9R/vMIjqYvR97jVv/wBeKRK1CCtsC3cj9KYsm4IUtBAT4YWgwlKj
pOxCgSZE80molLV0NJIjZx8O2m16lYhpoJT5WhAgXPMyd6hZNnzj6/BShTqtitImE7Se1ROJ+CMS
vEBL2IwyHXeqz8ogBIhM2FLWa41WE1MsPh1Ozi0AhBPNMzKh9qILmvyVeh5zd/LsA2pLY8fEqmTI
MH28qB2F6DZI665C9RTcSORAMwRsR2qvUYhajANzsBb8qsbivE/h8EyQoh2UpSk3sE+Yz2/WlkuM
ox+SaM4mYW2GXW0BKiqN41H0JiDRXFvpW3r0qbIEKCosedxuO9Va/jXXVTKlEUfyfN3lBScQolJE
Sd4/fWnNNILOGKxISs6Sb/eor7youB77UUzDEMogJgmojrKljVI0+lEWSwRi0k367ibj07V3YzFS
EkA7b+v+6jPYiFgqTqA3HXtWmLxAVcJ09vm09L8+dapBRuMxJNzPtUXErJNq8cX7T+/auUzzjpVo
GbBtZEgEisrn4kdR71lGyTw71Jw6iAqOlZWVT7KQ48B4pSjqKjqQfKeYmxvRrMHSrGtKVCiFgeYA
2PY2rKyuTL7zVdFlKYS2kJQAlMfKLD2HKkTjDiHEYNicO54RJuQlM/cGsrKiPuRCK5zniLFOpQpz
EOrKk3laoPtMfatMpHlWeYNqysrol7SUFuDEhS3FKCVEbagFfmDVx5fj1htshX2H+KysrLJ7mX4K
y4/aBWp4yXFKUkqk/KIgRMD2FI5VBgbFO1e1lXhF5C2TYZIWhQF5F6IfEVwqfZBM+QH6kz+QrKyu
e28sf3/0C6IvDw/j/vpUXO1EPO32Fqysoj/WX+P8g/aAmFmd+tSm8UuI1GPWsrK7pEo1JmZ7fnXF
W31rKykhnJCjf0rVVe1lWR4PFV7WVlAH/9lQSwECLQAUAAYACAAAACEAyOEzkhUBAABSAgAAEwAA
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAW0NvbnRlbnRfVHlwZXNdLnhtbFBLAQItABQABgAIAAAAIQCtMD/xwQAA
ADIBAAALAAAAAAAAAAAAAAAAAEYBAABfcmVscy8ucmVsc1BLAQItABQABgAIAAAAIQD8AKn+ewIA
AH0GAAAfAAAAAAAAAAAAAAAAADACAABjbGlwYm9hcmQvZHJhd2luZ3MvZHJhd2luZzEueG1sUEsB
Ai0AFAAGAAgAAAAhAJStDd/UAAAArAEAACoAAAAAAAAAAAAAAAAA6AQAAGNsaXBib2FyZC9kcmF3
aW5ncy9fcmVscy9kcmF3aW5nMS54bWwucmVsc1BLAQItABQABgAIAAAAIQCcZztv1gYAAPsbAAAa
AAAAAAAAAAAAAAAAAAQGAABjbGlwYm9hcmQvdGhlbWUvdGhlbWUxLnhtbFBLAQItAAoAAAAAAAAA
IQB69AmiYTMAAGEzAAAbAAAAAAAAAAAAAAAAABINAABjbGlwYm9hcmQvbWVkaWEvaW1hZ2UxLmpw
ZWdQSwUGAAAAAAYABgCwAQAArEAAAAAA
" o:spid="_x0000_s1026" style="height: 241.45pt; left: 0px; margin-left: 308.25pt; margin-top: -10.3pt; position: absolute; visibility: visible; width: 174.25pt; z-index: -1;" type="#_x0000_t75" wrapcoords="2597 -1100 707 -944 -2126 470 -2126 22141 -236 24024 1413 24181 22660 24181 22895 24181 23373 24024 24079 24024 25970 22141 25970 1413 26205 626 23373 -944 21482 -1100 2597 -1100">
<v:imagedata o:title="" src="file:///C:\DOCUME~1\UYTKOW~1\USTAWI~1\Temp\msohtmlclip1\01\clip_image002.png"><i>
<o:lock aspectratio="f" v:ext="edit">
<w:wrap type="tight">
</w:wrap></o:lock></i></v:imagedata></v:shape><span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Co powiesz na
spacer?- zapytał.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Daj dziewczynie zjeść.
Wymęczyłeś ją w nocy i nie dasz spokojnie zjeść śniadania.- Czułam jak moja
twarz czerwienieje. Usiadłam przy stole obok Willa.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Spacer to dobry
pomysł- powiedziałam nakładając sobie kanapkę na talerz.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Ja tylko takie mam.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Ależ ty jesteś
skromny.- Walnęłam go w ramię.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgofyxyG_4n2Y5Q-mWXNywj_PVAWhVvLDghETAI3B7Qwb4wrSo4yXzHIWh6J82QkDTASKazskHLSh3oZ2HN3YoSMBjmsBk-TZZAcIjFTeMkxOfaNt2x77tNQXErMEAABn0cMT4zyDeXmgpH/s1600/rose3.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><i><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgofyxyG_4n2Y5Q-mWXNywj_PVAWhVvLDghETAI3B7Qwb4wrSo4yXzHIWh6J82QkDTASKazskHLSh3oZ2HN3YoSMBjmsBk-TZZAcIjFTeMkxOfaNt2x77tNQXErMEAABn0cMT4zyDeXmgpH/s1600/rose3.jpg" /></i></a><span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>Po śniadaniu najpierw
pozmywaliśmy, później poszliśmy na spacer do lasu. Will wziął aparat. Nie
darował i zrobił mi kilka zdjęć.
Doszliśmy nad nasze jeziorko. Usiedliśmy na pomoście i w milczeniu
patrzyliśmy na kaczki.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Jas są wakacje i
może pojechalibyśmy na jakiś biwak?<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Dobre. To super pomysł. Może tam gdzie byliśmy w
tamtym roku.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- We dwoje, czy we
troje?<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Możemy wziąć, ze
sobą Luca- zgodziłam się niechętnie.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Nadal jesteś na
niego zła.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>- Tylko troszeczkę.
Niedługo mi przejdzie.<o:p></o:p></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<span style="color: #365f91; font-family: Arial, sans-serif;"><i>Znowu siedzieliśmy w
milczeniu, żadnemu z nas to nie przeszkadzało. Nogi moczyłam w wodzie.
Siedzieliśmy tak dopóki nie złapał nas deszcz.<span style="font-size: xx-small;"><o:p></o:p></span></i></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<i><br /></i></div>
<i><br /></i>
<div class="MsoNormal" style="margin-left: 0cm; text-indent: 1cm;">
<i><br /></i></div>
<hr />
<i>No i w końcu mam internet. Chyba na dobre mi to wyszło. Może oprócz tej piątkowej imprezy. Dobra ja się zamykam. Mam nadzieję, że rozdział się podobał. Mile widziane komentarze i do następnego.
</i></div>
klaudyś http://www.blogger.com/profile/04893868008335837872noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-4321555202997849455.post-68146947189200431312013-06-05T21:28:00.001+02:002013-07-31T11:43:47.193+02:00Rozdział 1 "...Lucas mnie zabije..."<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<span style="font-family: inherit;"><b><i>Jasmine</i></b></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>Z zadowoleniem spojrzałam na swoje odbicie w lustrze. Biała sukienka do kolan, czarne rajstopy i wysokie czarne szpilki <a href="http://img3.stylowi.pl//images/items/o/201303/stylowi_pl_moda-damska_4823106.jpg" target="_blank"><klik></a>. Ciemne włosy były zebrane w warkocz. Za ładną buzią krył się także nie mały intelekt. Jako jedyna siedemnastolatka zdałam już maturę i wybierałam się na studia medyczne. Uniwersytet Nauk Medycznych w Londynie to tam chciałam być, ale to dopiero za rok.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- Bo narcyzmu się nabawisz- powiedział mój brat.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>Spojrzałam na niego, brązowe włosy postawione do góry, zielone oczy. Pognieciona koszula i jeansy. </i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- Boże jak ty wyglądasz- jęknęłam.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- Normalnie.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- Nie umiesz obsługiwać żelazka, czy coś?</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- Umiem- stwierdził</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- To skorzystaj z tej umiejętności i idź sobie wyprasuj koszulę.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- Po co?</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- Bo za godzinę będziesz występował przed szkołą Lucas.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- Matko, ale marudzisz.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>Ze smętną miną wyszedł z mojego pokoju. Z kosmetyczki wyjęłam kredkę do oczu i maskarę. Ustałam z powrotem przed lustrem i zaczęłam się malować. Zdążyłam tylko odłożyć rzeczy na swoje miejsce, kiedy ktoś zapukał do drzwi mojego pokoju.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- Proszę- powiedziałam.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>Do pokoju wszedł ciemnowłosy chłopak, jak zwykle nienagannie ubrany. Posłał mi szeroki uśmiech, przemierzył cały pokój i porwał mnie w ramiona. Will delikatnie mnie pocałował. Moje serce zabiło szybciej tak jak za pierwszym razem. Nadal pamiętałam tę magiczną chwilę, która ciągle wywoływała uśmiech na mojej twarzy.</i></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: inherit;"><b><i>~~*~~</i></b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;"><i>Trzymając Willa za rękę ciągnęłam go w kierunku auli. Otworzyłam drzwi i od razu skierowałam się na scenę. Przyjaciel ze śmiechem szedł za mną.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;"><i>- Taka mała, a ma tyle siły.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;"><i>- Cicho siedź- pogroziłam mu, ale wiedziałam, że na mojej twarzy znajduje się uśmiech. Tak jak zawsze przy Willu.- Obiecałeś mi pomóc.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;"><i>- Tak wiem i już cierpię. Spędzanie czasu z małolatą.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;"><i>- Will- położyłam ręce na biodrach.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;"><i>- Wiesz, że cię kocham malutka.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;"><i>Poczochrał mnie po włosach. Malutka, jak ja nienawidzę tego określenia. Dla niego zawsze będę młodszą siostrą jego przyjaciela. Oprócz nas na scenie byli już inni. Wzięłam karki i jedną podałam dla Willa. Zaczęli grać, a ja czekałam na moment, w którym miałam zacząć śpiewać.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;"><i><br /></i></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/evVL4pMMb1o?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Dzień w którym się poznaliśmy,</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>zastygłam w bezruchu, wstrzymując swój oddech</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>od samego początku wiedziałam,</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>że znalazłam dom dla mojego serca..</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Ale patrząc na ciebie stojącego samotnie</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Cała moja wątpliwość nagle jakoś znika</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Jeden krok bliżej</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Umierałam każdego dnia, czekając na ciebie</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Kochanie, nie bój się, kochałam cię</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Przez tysiąc lat</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Będę cię kochała przez następny tysiąc</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Czas stoi w miejscu</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Piękno we wszystkim czym ona jest</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Każdy oddech</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Każda godzina prowadziła do tego</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Jeden krok bliżej</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Umierałam każdego dnia, czekając na ciebie</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Kochanie, nie bój się, kochałam cię</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Przez tysiąc lat</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Będę cię kochała przez następny tysiąc</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>I przez cały czas wierzyłam, że Cię znajdę</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Czas przyniósł mi twoje serce</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Kochałam cię przez tysiąc lat</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Będę cię kochać przez następny</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Będę cię kochać</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Tysiąc lat</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Mmmm, mmmm..</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i><br /></i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<i>Patrzyłam w jego ciemne oczy oczarowana. Odgarnął mi z twarzy kosmyk włosów, pochylił się i delikatnie pocałował mnie w usta. Na pewno nie był to przyjacielski pocałunek.</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<i>- Lucas mnie zabije, ale za bardzo mi na tobie zależy żeby dalej udawać. Pokochałem cię, ale nie jak siostrę.</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<i>- To dobrze, bo ja na pewno nie mam zamiaru całować brata. </i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<i>Wspięłam się na palce i musnęłam jego wargi. Will odwzajemnił pocałunek łapiąc moją twarz w dłonie.</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>~~*~~</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<i>Z moich wspomnień wyrwał mnie jeszcze jeden pocałunek i zachrypnięty głos Willa.</i></div>
<span style="font-family: inherit;"><i>- Dzień dobry- powiedział.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- Dziwny zwyczaj najpierw całujesz, za później się witasz.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- Stosuję go tylko względem ciebie. </i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- I bardzo dobrze.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>Stałam z rękoma zaplecionymi na jego karku. William trzymał ręce na mojej tali. Uśmiechał się do mnie szeroko.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- Dobrze, że w tym roku nie jedziesz do Londynu. Zwariowałbym z tęsknoty.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- W tym roku nie jadę, ale za rok mam zamiar.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- Wiem.- Uśmiech na jego ustach zgasł.- Gdzie Lucas?</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- Prasuje sobie koszulę- odpowiedziałam.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- Chcę to zobaczyć.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>Złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę pokoju obok. Podświadomie czułam, że coś jest nie tak. Will rzadko unikał tematów. Z moich myśli wyrwał mnie śmiech mojego chłopaka.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- Ponoć umiesz prasować- zauważyłam.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- Noo umiem.- Idiota nawet nie podłączył żelazka do prądu.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- O Jezu daj mi to.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>Zabrałam mu żelazko oraz koszulę i zaczęłam prasować. Chwilę później podałam mu nienagannie wyprasowaną koszulę.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- Kto tu się kim opiekuje?- zapytałam i nie czekając na odpowiedź wyszłam z pokoju.</i></span><br />
<i><span style="font-family: inherit;">Wzięłam swoją torebkę oraz czarny sweterek i czekałam na chłopaków na dole. Moi dwaj najlepsi przyjaciele. Chłopak i brat. Luc był moją jedyną rodziną, a ja jego. Nasi rodzice </span>zginęli<span style="font-family: inherit;"> w somali oboje byli lekarzami. Zginęli na misji. Pokręciłam głową odganiając niechciane wspomnienia.</span></i><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- Ruszcie te swoje zgrabne tyłki- rozkazałam.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>Oboje zaczęli się głupkowato uśmiechać. Boże zadaje się z idiotami.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- Patrz Luc mamy zgrabne tyłki.</i></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><i>- No, a jakże by inaczej.</i></span><br />
<i>William usiadł obok mnie na tylnym siedzeniu. Wziął moją rękę w swoje dłonie i zaczął się bawić moimi palcami.</i><br />
<i>- Tutaj za parę lat będzie moja obrączka- wskazał na odpowiedni palec.</i><br />
<i>- Ależ wy jesteście słodcy- zauważył Luc.</i><br />
<i>- Jak się zakochasz to też taki będziesz.</i><br />
<i>- Boże broń- stwierdził.</i><br />
<i>Oboje z Willem zaczęliśmy się śmiać. Lucas i jego podejście do miłości.</i><br />
<i>- Z kim idziesz na bal?</i><br />
<i>- Z Adrianą- odpowiedział.</i><br />
<i>- To ta co jadła u nas ostatnio śniadanie?</i><br />
<i>- Nie to byłą Viki.</i><br />
<i>- Zgubiłam się. Jak ty zapamiętujesz je wszystkie?</i><br />
<i>- Tak jak ty anatomie człowieka. Chociaż ty masz żywy okaz i łatwiej jest ci się uczyć.</i><br />
<i>Moją twarz pokrył szkarłatny rumieniec. Na to nic nie mogę poradzić i rumienię się praktycznie non stop. Will pocałował mnie w policzek, później w ustach. Wredny Lucas musiał nam to przerwać.</i><br />
<i>- Nie miziać mi się na tylnym siedzeniu.</i><br />
<i>- Cicho siedź- rozkazałam. Teraz bardziej skupiałam się na ustach Willa wędrujących po mojej szyji.</i><br />
<b><i>William</i></b><br />
<i>Jasmine poszła do szkoły, a ja zostałem z Lucasem. Wyjąłem z kieszeni paczkę papierosów i zapaliłem jednego.</i><br />
<i>- Will próbuję się przyzwyczaić do myśli, że zaciągnąłeś moją małą siostrzyczkę do łóżka, więc błagam nie utrudniaj mi tego bardziej.</i><br />
<i>- Co zrobiłem?Luc nie zaciągnąłem jej do łóżka, możesz być spokojny.- Poklepałem kumpla po plecach.</i><br />
<i>- Jesteście razem od roku.</i><br />
<i>- Co to ma do tego? Lucas może następnym razem pytaj, a nie się domyślasz. Strasznie ci to wychodzi.</i><br />
<i>- Wyobrażasz sobie. Podchodzę do ciebie i pytam : Spałeś z Jas? A później daję ci w gębę.</i><br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEis22RoYN79XvGXk_PmJNIJVOXHEqmXhk84pdtEczjmezyQdIiqZShyEzjvxxXnZTjw72LDLnoPkAF0NDy0VfLko-HvD8rs6p0dg4oNAczgcKMP3LpvtDM3QEZzcDLr6UO1wqrLUgI5kX-2/s1600/sean.gif" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><i><img border="0" height="111" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEis22RoYN79XvGXk_PmJNIJVOXHEqmXhk84pdtEczjmezyQdIiqZShyEzjvxxXnZTjw72LDLnoPkAF0NDy0VfLko-HvD8rs6p0dg4oNAczgcKMP3LpvtDM3QEZzcDLr6UO1wqrLUgI5kX-2/s200/sean.gif" width="200" /></i></a><i>- Musisz się przyzwyczaić do myśli, że ona dorosła.</i><br />
<i>- Chłopaki idziecie?</i><br />
<i>W drzwiach szkoły pojawiła się Jasmine. Ręce założyła na biodrach i z pogardę patrzyła na papierosa w moim ręku. Widząc jej minę rzuciłem go od razu na ziemię. Luc zaczął się śmiać.</i><br />
<i>- Boisz się jej?- bardziej stwierdził niż zapytał.</i><br />
<i>- Nie.</i><br />
<i>- Ta jasne. Will boisz się jej.</i><br />
<i>- Nieprawda.</i><br />
<i>Razem poszliśmy w kierunku budynku szkoły. Złapałem Jas za rękę i skierowaliśmy się na salę gimnastyczną. Moja dziewczyna stała przed całą szkołą i wygłaszała przemówienie. Emanowała od niej pewność siebie, tłum wcale jej nie peszył. Biłem brawo razem z resztą szkoły, tak samo oczarowany. Teraz przyszła nasza kolej. Lucas przy pianinie ja przy mikrofonie. Czas zacząć zabawę.</i><br />
<i><br /></i>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/mk48xRzuNvA?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Możesz być najwspanialszy</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Możesz być najlepszy</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Możesz być king kongiem, bijącym się po klatce piersiowej</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Możesz pobić świat</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Możesz wygrać wojnę</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Możesz rozmawiać z Bogiem, iść walić w jego drzwi</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Możesz wyrzucić w górę swoje ręce</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Możesz wygrać walkę z czasem*</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Możesz przenosić góry</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Możesz rozbijać kamienie</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Możesz być mistrzem</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Nie czekaj na szczęście</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Poświęć się, a odnajdziesz siebie</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Stojącego w sali sławy</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>I świat będzie znał Twoje imię</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Bo palisz się najjaśniejszym płomieniem</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>I świat będzie znał Twoje imię</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>I będziesz na ścianach sali sławy</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Możesz przejść odległość</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Możesz przebiec milę</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Możesz przejść przez piekło z uśmiechem na twarzy</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Możesz być bohaterem</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Możesz zdobyć złoto</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Bijąc wszystkie te rekordy, które były uznawane za nie do pobicia</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Zrób to dla swoich ludzi</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Zrób to dla swojej dumy</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Jak kiedykolwiek się dowiesz, jeśli nigdy nawet nie spróbujesz?</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Zrób to dla swojego kraju</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Zrób to dla swojego nazwiska</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Ponieważ nadejdzie dzień</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>W którym będziesz</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Stał w sali sławy</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>I świat będzie znał Twoje imię</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Bo palisz się najjaśniejszym płomieniem</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>I świat będzie znał Twoje imię</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>I będziesz na ścianach sali sławy</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Bądź mistrzem </i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Na ścianach w sali chwały</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Bądźcie studentami</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Bądźcie nauczycielami</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Bądźcie politykami</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Bądźcie pastorami</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Bądźcie wierzącymi</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Bądźcie przywódcami</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Bądźcie astronautami</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Bądźcie mistrzami</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Bądźcie poszukiwaczami prawdy</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Bądźcie studentami</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Bądźcie nauczycielami</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Bądźcie politykami</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Bądźcie pastorami</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Bądźcie wierzącymi</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Bądźcie przywódcami</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Bądźcie astronautami</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Bądźcie mistrzami</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Stojącymi w sali sławy</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>I świat będzie znał wasze imię</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Bo palicie się najjaśniejszym płomieniem</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>A świat będzie znał wasze imię</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>I będziecie na ścianach w sali sławy</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>(Możesz być mistrzem)</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Możesz być największy</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>(Możesz być mistrzem)</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Możesz być najlepszy</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>(Możesz być mistrzem)</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Możesz być king kongiem, bijącym się po klatce piersiowej</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>(Możesz być mistrzem)</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Możesz zdobyć świat</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>(Możesz być mistrzem)</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Możesz wygrać wojnę</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>(Możesz być mistrzem)</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Możesz rozmawiać z Bogiem, iść walić w jego drzwi</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>(Możesz być mistrzem)</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Możesz podnieść w górę swoje ręce</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>(Możesz być mistrzem)</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Możesz wygrać walkę z czasem</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>(Możesz być mistrzem)</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Możesz przenosić góry</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>(Możesz być mistrzem)</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Możesz rozbijać kamienie</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>(Możesz być mistrzem)</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Możesz być mistrzem</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>(Możesz być mistrzem)</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Nie czekaj na szczęście</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>(Możesz być mistrzem)</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Poświęć się, a uda Ci się odnaleźć siebie</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>(Możesz być mistrzem)</i></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><i>Stojącego w sali sławy</i></b></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>Brawom nie było końca. Widziałem jak Jasmine idzie w moją stronę. Złapałem ją w tali i zachłannie wpiłem się w jej usta. Całowałem się z nią na oczach całej szkoły. Co tam raz się żyje. Oparłem czoło o jej czoło.</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>- Kocham cię- powiedziałem szeptem.</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>- Ja ciebie też.</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>Dostaliśmy świadectwa i wróciliśmy do domu. Trzeb było się szykować na bal. Jasmine od razu zamknęła się w pokoju.</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>- Ty na prawdę nie umiesz prasować- powiedziałem do Lucasa obserwują jak męczy się z urządzeniem.</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>- Zawsze ktoś to za mnie robił. </i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>- To widać- wziąłem od niego żelazko.- Powiedziałeś jej, że się zaciągnąłeś?</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>- Jeszcze nie. Wiesz rozpęta się piekło jak jej powiem, Mam jeszcze dwa miesiące.</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>- Na co?- W drzwiach pojawiła się Jasmine.</i></div>
</div>
<hr />
<i>No i jest pierwszy rozdział. Mam nadzieję, że się wam podobał i się nie zanudziliście. Mile widziane komentarze i do następnego.
</i></div>
klaudyś http://www.blogger.com/profile/04893868008335837872noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-4321555202997849455.post-13304020536436431902013-05-31T12:58:00.001+02:002013-05-31T12:58:24.321+02:00Prolog<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><i><br /></i></span>
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><i>Czternastolatka siedziała skulona na kanapie. Mokrymi od łez oczami wpatrywała się w obraz telewizora. Leciały wiadomości. Obok niej usiadł siedemnastolatek, twarz miał wypraną z emocji. Przyciągnął do siebie młodszą siostrę i nie pozwolił dalej patrzeć na straszne obrazy. Od tej chwili ona miała tylko jego, a on tylko ją. </i></span><br />
<span style="font-family: Courier New, Courier, monospace;"><i><br /></i></span></div>
<hr />
Prolog, dosyć krótki, ale mam zamiar się poprawić. Mile widziane komentarze i do następnego.
</div>
klaudyś http://www.blogger.com/profile/04893868008335837872noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-4321555202997849455.post-8920054148846456242013-05-23T14:00:00.002+02:002013-05-23T14:00:40.288+02:00Początek<div dir="ltr" style="text-align: left;" trbidi="on">
Blog rusza na początku czerwca, w długi weekend będę miała więcej czasu na przepisanie tego co mam już napisane.</div>
klaudyś http://www.blogger.com/profile/04893868008335837872noreply@blogger.com1